Dowody utonęły, bo... pękła rura

2009-02-02 3:00

Do serii dziwnych wydarzeń związanych z porwaniem i zabójstwem Krzysztofa Olewnika (27 l.) doszło kolejne. Jak ujawniła "Rzeczpospolita", część dowodów w tej sprawie zostało zalanych przez nieczystości z pękniętej rury.

W czerwcu 2008 roku, jeszcze zanim uprawomocnił się wyrok na porywaczy Olewnika, w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Olsztynie pękła rura kanalizacyjna. Okazało się, że ucierpiała na tym część dowodów zebranych w trakcie postępowania dotyczącego porwania Olewnika. Prokuratura wszczęła nawet śledztwo, by wyjaśnić, czy 231 dowodów rzeczowych ktoś nie zalał umyślnie. Sprawę umorzono.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki