Poprzez słabość do kasyn "Grosik" zadłużył się na ponad 200 tys. zł.
- Teraz nie mam nic oprócz długów. Wiem, że jestem trzeźwy i w taki sposób patrzę na życie - zapewnia Grosicki w wywiadzie dla "PS" tuż po opuszczeniu ośrodka. - Przez ostatnie miesiące byłem w amoku. Wobec hazardu byłem bezsilny. Najważniejsza walka przede mną i chcę ją wygrać. Teraz jestem silniejszy - deklaruje "Grosik".