Jejku, kobita mnie bije!

2008-01-18 20:26

Polka jest rewelacją Australian Open. Została uznana przez organizatorów za jedną ze wschodzących gwiazd tenisa. O jej formie boleśnie przekonał się pewien słowacki trener.

Daniel Sersen (26 l.) był jednym z czołowych tenisistów w swoim kraju. Kilka lat temu musiał zakończyć karierę z powodu kontuzji, potem został trenerem. Pod koniec roku trener Paweł Ostrowski (38 l.) poprosił go o pomoc w przygotowaniach Marty Domachowskiej.

Szybko awansuje

- Przez kilka tygodni toczyliśmy sparingi. Nie sądziłem, że dziewczyna może grać tak dobrze - mówi "Super Expressowi" Sersen. - Moim zdaniem już niedługo Marta może się znaleźć w pierwszej trzydziestce światowego rankingu.

Sparingi ze Słowakiem pomogły Marcie w przygotowaniach do rewelacyjnego startu w Australian Open. Bez straty seta przeszła eliminacje, potem wygrała dwa kolejne mecze. - Jest w niesamowitym gazie, znowu ma wielką ochotę na grę w tenisa - ocenia Sersen. - Walczy jak szalona o każdą piłkę, ma ogromną motywację, żeby wrócić do czołówki rankingu.

Odzyskała spokój

Podobne zdanie ma Mariusz Dermont (51 l.), trener od przygotowania fizycznego Marty.

- Odzyskała spokój, jest otoczona rodziną i przyjaciółmi. I to widać po wynikach - tłumaczy. - We Francji i Australii wygrała 13 spotkań z rzędu. To niezwykły wynik!

Niezwykły wynik zanotowała też Casey Dellacqua (23 l.). Australijka, która w poprzednich 5 startach w Australian Open przegrała wszystkie mecze, jest już w 4. rundzie. Wczoraj pokonała 3:6, 6:4, 6:4 samą Amelie Mauresmo (29 l.). - Jestem wniebowzięta - mówi Dellacqua.

W zupełnie innym nastroju jest Cypryjczyk Marcos Baghdatis (23 lata). Finalista z 2006 roku został sfilmowany podczas imprezy, kiedy śpiewał piosenkę "Turcy, wynocha z Cypru". Teraz Turcy domagają się wykluczenia go z turnieju.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki