Młodsza z sióstr Radwańskich udowodniła, że organizatorzy turnieju pomylili się, nie przyznając jej dzikiej karty. Alberta Brianti (28 l.) wyprzedza najlepszą juniorkę świata w dorosłym rankingu o 100 miejsc.
- Na korcie to ona wyglądała jak juniorka - śmieje się Robert Radwański, ojciec i trener "polskich sióstr Williams". - Ula nie dała jej żadnych szans, zagrała znakomicie.
Wynik 6:3, 6:2 pozwala myśleć optymistycznie przed kolejną rundą eliminacji. Jeszcze lepiej wczoraj spisała się Marta Domachowska. Polka grała z rozstawioną z nr 18. Kirą Nagy z Węgier i z pewnością nie była faworytką. Co z tego, skoro wygrała 6:2, 6:1. Dziś zmierzy się z Carlą Suarez Navarro (Hiszpania, 20 l., 169. w rankingu WTA). Rywalką Radwańskiej będzie Julia Goerges (Niemcy, 20 l., 126. WTA). - Gramy o awans - mówi wprost Radwański.