Listek, dosyć tego dziadostwa!

2007-12-19 21:04

Sebastian Tyrała, 19-letni napastnik Borussii Dortmund, zamierza zmienić narodowe barwy i z niemieckiej kadry przenieść się do polskiej!

Tak samo chce postąpić gracz Bayernu, Daniel Sikorski (20 l.), reprezentant Austrii. To najnowsze sukcesy Macieja Chorążyka, który wyszukuje polskie talenty za granicą. Niestety, PZPN traktuje swojego skauta po macoszemu.

Breloczek z logo PZPN, proporczyk i coś ze sztucznej skóry imitujące portmonetkę, ale przeznaczone do przechowywania kluczy. To zestaw, który z PZPN dostaje Michał Chorążyk, kiedy jedzie przekonywać piłkarzy polskiego pochodzenia, aby grali dla nas. Sam od siebie Chorążyk dokupuje jeszcze biało-czerwony szalik, żeby nie było obciachu.

Skaut bez budżetu

Pochodzący z Opola młody skaut działa w PZPN prawie od roku, wyszukał już kilkudziesięciu Polaków za granicą, którzy byli i są sprawdzani w naszych reprezentacjach.

Niestety, warunki, w jakich pracuje, są skandaliczne. Z PZPN dostaje grosze i nie ma żadnego budżetu na działalność! Skauci, którzy pomagają mu za granicą, nie dostają nawet zwrotu kosztów podróży na mecze, w których obserwują kandydatów do kadry. Czasem tylko Jerzy Engel, szef Chorążyka, daje książkę swojego autorstwa z dedykacją.

Dwa świetne strzały

Mimo skandalicznych warunków pracy Chorążyk ma sukcesy.

Ostatnio pojechał na tournŽe po Niemczech (tylko w części finansowane przez PZPN) i przekonał do gry dla nas Sebastiana Tyrałę. Urodzony w Raciborzu Tyrała ma już na koncie 50 meczów i 20 goli w juniorskich reprezentacjach Niemiec, ale po wizycie Chorążyka zadeklarował, że zagra dla Polski!

- Sebastian szlifował język polski ze Smolarkiem, a teraz kumpluje się z Błaszczykowskim, który namawia go do gry dla Polski - ujawnia Chorążyk.

Sikorski też się skusi

Kolejny sukces Chorążyka to przeciągnięcie na naszą stronę Daniela Sikorskiego z Bayernu Monachium.

- To syn reprezentanta Polski, Witolda. Obiecał, że zrezygnuje z Austrii i zagra dla nas. W ubiegłym tygodniu odwiedził nawet siedzibę PZPN, wszystko jest na dobrej drodze - przyznaje skaut.

Chorążyk krąży po Internecie i po Europie (rzadziej, bo PZPN skąpi) i szuka. System działa coraz lepiej, ale bez pieniędzy się zawali.

Podobno na najbliższym zebraniu PZPN ma debatować nad przyznaniem komórce Chorążyka skromnego budżetu. Najwyższy czas, prezesie Listkiewicz. Dość już tego dziadostwa!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki