Mollo walczył o przeżycie

2008-01-20 23:22

Były mistrz Europy w boksie uważa, że Gołota zrobił kolosalne postępy od porażki z Lamonem Brewsterem. - To była znakomita walka, twarda, brutalna, pełna emocji i dramaturgii - mówi Saleta.

"Super Express": - Jak pan oceni postawę Gołoty?

Przemysław Saleta: - Andrzej walczył bardzo mądrze, wykorzystał to, że jest większy i silniejszy fizycznie od Mollo. Znakomicie przetrzymał szalone ataki w pierwszych rundach. A Mollo liczył, że wygra w pierwszej rundzie. Potem się wystrzelał, a od siódmej rundy walczył już tylko o przeżycie.

- Dużo zabrakło do nokautu?

- Jednego czystego ciosu. Ale nie jest łatwo trafić, kiedy rywal co chwila nurkuje, klinczuje, przeszkadza i fauluje.

- Co dalej z Gołotą? King obiecuje walkę o tytuł.

- I Andrzej może zdobyć mistrzostwo świata, nie mam wątpliwości. To prawdopodobnie będzie walka z Rusłanem Szagajewem, mistrzem WBA. I taki rywal by Gołocie pasował, bo jest leworęczny i niższy od niego.

- Czy to jest inny Andrzej niż w poprzednich walkach o tytuł?

- Zdecydowanie. Szkoda, że takiej psychiki nie miał 10 lat temu, kiedy walczył z Riddickiem Bowe. Wtedy nie musielibyśmy się zastanawiać, czy kiedyś zdobędzie tytuł, bo dawno by był mistrzem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki