Narzeczony stracił pracę

2008-07-18 4:00

No i masz babo placek! Małgorzacie Kożuchowskiej (37 l.) i Bartkowi Wróblewskiemu (31 l.) nie brakowało niczego, o czym marzą młodzi ludzie: sławy, pieniędzy i wymarzonej pracy. Ale w środę sielanka się skończyła. Bartek stracił posadę.

Dopóki młody dziennikarz nie znajdzie sobie nowej pracy, będzie musiał żyć na garnuszku swojej ukochanej. I choć jest ona jedną z najlepiej zarabiających polskich aktorek (zarabia nawet do 100 tys. zł miesięcznie), pewnie nie będzie im łatwo. No bo jak to tak... przyszły mąż bez posady?!

Droga zawodowa Bartka - telewizyjnego dziennikarza - nigdy nie była usłana różami. Do 2007 roku Wróblewski pracował w TVN-ie. Nie był jednak gwiazdą ekranu, a prostym "ryśkiem" (tak dziennikarze określają researcherów, czyli osoby, które zajmują się wyszukiwaniem dla nich tematów). Dla młodego, ambitnego chłopaka to było stanowczo za mało.

Jesienią ubiegłego roku udało mu się dostać do pracy w TV Puls. To był prawdziwy awans - Bartek został reporterem i miał szansę bywać na wizji. Wyciągał już ponad 5 tys. zł miesięcznie i śmielej spoglądał w przyszłość. Podjęli z Małgosią ważne decyzje, między innymi zaplanowali ślub w Rzymie.

Niestety, idylla nie trwała długo. W środę właściciele telewizji Puls postanowili, że zlikwidują cały dział informacyjny, w którym pracował Bartek. Zwolnionych ma zostać ok. 100 osób, w tym właśnie ukochany Małgosi Kożuchowskiej.

Cała ta sytuacja przyprawiła z pewnością gwiazdę o niezły ból głowy. Zamiast myśleć o ślubie i dziecku, będzie musiała zająć się bezrobotnym narzeczonym...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki