Willa jak muzeum

2007-10-12 23:49

Saska Kępa - jeden z najpiękniejszych zakątków w Warszawie. Takie miasto w mieście. Tutaj życie zdaje się płynąć wolniej. I to miejsce wybrała dla siebie Laura Łącz (53 l.).

Do domu znanej aktorki trudno jest trafić. Prowadzi do niego plątanina urokliwych uliczek: Meksykańska, Kubańska, Francuska, Paryska

- To dzielnica, którą lubią obcokrajowcy. Tu mieszczą się ambasady i pierwsza w Warszawie szkoła francuska - wyjaśnia nam gospodyni.

Willa, w której mieszka Laura Łącz, pochodzi z lat 30.

- Moja mama kupiła ten dom kilka lat po wojnie - opowiada aktorka. - Początkowo mieszkało tu kilku lokatorów. Potem udało się znaleźć dla nich mieszkania zastępcze. Willa była do generalnego remontu, ale przywróciliśmy ją do świetności. Mieszkam tu z synem Andrzejem, a jedno piętro zajmują mama i ciocia - dodaje.

Zabytki w workach

Siadamy przy dużym stole na pięknych i bardzo ciężkich krzesłach. To autentyczne fotele z XVII wieku, typowy barok gdański.

- Przywiozłam je w workach po cemencie. Były połamane, niektórych elementów brakowało. Odnowił je konserwator z Henrykowa Polskiego. To miasto słynie z robienia kopii mebli dawnych - opowiada.

Duży dom wymaga ciągłej troski. Po każdej zimie niezbędne są jakieś naprawy. Ale w zamian to idealne miejsce, aby gromadzić antyczne meble. A pani Laura ma doskonały gust.

Bezużyteczne pianino

- Upodobanie do pięknych przedmiotów i kolekcjonowania antyków mam po mamie - zwierza się aktorka. - Najbardziej cenię przedmioty z XVIII i pierwszej połowy XIX wieku. Niestety, są drogie i trudno je dostać.

Każda rzecz w domu Laury Łącz ma swoją historię. Sentymentalne znaczenie ma dla niej pianino. Dostała je na szóste urodziny. Wiele lat chodziła na lekcje muzyki. Teraz jednak instrument stoi bezużyteczny.

- Nie mam czasu, aby na nim grać - mówi.

Pierwszy samodzielny zakup Laury Łącz to kopia barokowej ramy do lustra. Pochodzi z XIX wieku. Kiedy ją nabyła, była bardzo zniszczona.

- Na szczęście mój tata był prawdziwą złotą rączką. Udało mu się uratować także tę ramę. Właśnie wtedy nauczył mnie robienia złoceń. Teraz sama wykonuję takie prace - opowiada.

Kolejna ważna rzecz to inkrustowana komoda. Misternie zdobiony mebel był kupiony dawno temu w desie przez mamę aktorki.

- Kiedyś w Warszawie były tylko trzy desy. Dlatego odbywało się prawdziwe polowanie na antyki.

Biuro w kuchni

Niewielka kuchnia połączona z salonem to ważne miejsce w domu Laury Łącz. Tu przygotowuje posiłki, ale także pracuje. W jadalni ma swój gabinet, w którym stoją: laptop, telefon, faks. Tutaj są wszystkie ważne dokumenty.

Aktorka przyznaje, że teraz rzadko pichci, choć ma do tego smykałkę:

- Gotowałam przez wszystkie lata mojego małżeństwa z nieżyjącym już Krzysztofem Chamcem. Lubił jeść w domu, nie przepadał za przyjęciami i restauracjami. Natomiast mój 17-letni syn woli jeść w szkole lub w fast foodach. Gotuję więc rzadko.

Strzeżona posesja

Ten dom to minimuzeum. Zgromadzono w nim mnóstwo bardzo cennych przedmiotów.

Ale aktorka nie musi bać się złodziei. Posesja jest monitorowana przez całą dobę. Wszędzie zainstalowane są kamery. Nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwa też Atos, wyszkolony owczarek niemiecki. Poza tym najcenniejsze meble są tak ciężkie, że nie sposób byłoby je wynieść.

- Kilku mężczyzn dźwigających ciężki stół wzbudziłoby zainteresowanie sąsiadów - śmieje się aktorka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki