Wróbel złapał krakowian w garść

2007-11-25 22:55

"Pasy" doznały trzeciej porażki z rzędu na własnym stadionie.

Trudno się dziwić kibicom, że w końcówce spotkania znowu dali się we znaki trenerowi Stefanowi Majewskiemu. Głośne śpiewy: "Stefan Majewski - najlepszy trener groteski" brzmiały na stadionie przy ul. Kałuży.

- Myślę, że jeszcze to trochę potrwa - skomentował tajemniczo szkoleniowiec krakowian.

- Trener zostaje - prezes klubu Janusz Filipiak nie pozostawił wątpliwości. - I nic nie wiem o kupowaniu meczów - odniósł się do ostatnich doniesień prasowych sugerujących, że Cracovia w przeszłości kupowała mecze.

Gospodarze po meczu schodzili z murawy ze spuszczonymi głowami.

- Jest mi wstyd - mówił pomocnik Marcin Bojarski. - Nie chcę mówić za kolegów, mówię za siebie.

Bełchatowianie byli w znacznie lepszych nastrojach. Szczególnie Tomasz Wróbel, strzelec drugiego gola, który dobił krakusów..

- Mam sentyment do Krakowa - uśmiechał się. - Stąd pochodzi moja narzeczona i tu się jej oświadczyłem. Tutaj wiosną weźmiemy ślub!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki