Monstrualne, napęczniałe, a w dodatku wciąż rosną i rosną! Rachel Aldana codziennie zmaga się ze swoimi piersiami, które ledwo mieszczą się już w drzwiach domu.
- To istna tortura mieć takie dwa potwory przed sobą - wyznaje wykończona ciężarem swego biustu Brytyjka z Brackley. - Czuję się jak chodząca para piersi. Boję się nawet myśleć o tym, czym one w końcu się staną! - rozpacza. Czym się staną, nie wiadomo. Jedno jest pewne - będą jeszcze większe.
Na razie osiągnęły rozmiar 30 L (W POLSCE BYŁBY TO ROZMIAR 65 GG) i ani myślą na tym poprzestać. Brytyjka nie śpi po nocach i coraz bardziej boli ją kręgosłup. Boi się jednak operacji zmniejszenia swych dwóch gigantów. Czy któregoś dnia obudzi się i stwierdzi, że są większe od niej samej?