Po śmierci męża zostałam z długami

2009-11-28 13:02

Pani Żaneta Januszewska (21 l.) z Globina (Pomorskie) boryka się z długami po zmarłym współmałżonku. Jej mąż Grzegorz miesiąc temu zginął w wypadku samochodowym. Kobieta z dnia na dzień została sama i w dodatku z długami.

- Niektóre instytucje zgodziły się rozłożyć na raty zobowiązania, ale wciąż mam problem z kredytem, który Grzegorz zaciągnął przed śmiercią - opowiada roztrzęsiona pani Żaneta. Na parę miesięcy przed ślubem pan Januszewski wziął 5 tysięcy pożyczki na swoje wesele. Nikt nie przypuszczał wtedy, że wkrótce dojdzie do takiej tragedii.

Pożyczka była ubezpieczona, ale i tak pani Żaneta ma gigantyczne problemy, by odebrać odszkodowanie. Ubezpieczyciel stawia coraz to nowe warunki. - Ostatnio zażądał zaświadczenia o tym, że mąż podczas wypadku nie był pod wpływem alkoholu. Nie wiem, czy bank ma prawo wymagać ode mnie takich dokumentów - mówi pani Żaneta, która narzeka, że nigdzie nie może znaleźć informacji o tym, czy ma obowiązek spłacać długi po zmarłym współmałżonku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze