Górniak i Dody nie chcą w TVP

2016-01-23 3:00

W Telewizji Polskiej nowe porządki. Wielu dziennikarzy i prezenterów już pożegnało się z pracą. Ten sam los spotka też piosenkarki, które do tej pory były gwiazdami wielu programów rozrywkowych. Na tej liście znalazły się Edyta Górniak (44 l.) oraz jej konkurentka Doda (32 l.).

Nowe władze bezlitośnie wprowadzają nowe porządki w TVP. Z pracą pożegnali się już m.in. Hanna Lis (46 l.), Piotr Kraśko (45 l.) i Beata Tadla (41 l.). Ale to nie koniec zmian. Zmiany będą dotyczyć również programów rozrywkowych. TVP chce ograniczyć produkcje zewnętrzne oraz pozbyć się kontrowersyjnych gwiazd, które zarabiały na byciu na wizji. Zrezygnowano już nawet z kontynuacji show kabaretowego "Paranienormalni tonight".

Tak więc czarne chmury zawisły również nad firmą Rochstar Rinke Rooyensa (47 l.) oraz przygotowywaną kolejną serią "The Voice of Poland" z Górniak w roli głównej.

- Na korytarzach mówi się jasno: koniec z kontrowersyjnymi, skandalizującymi gwiazdami. Nie będzie obrzucania się błotem ani Górniak, ani Dody. To są złe wzorce dla młodzieży. Prędzej wrócą stare sprawdzone programy popularnonaukowe niż nowe szalone formaty - mówi nam osoba pracująca w TVP.

Nowe władze pogodziły więc oponentki. Edyta traci pracę w TVP, a Doda jej na pewno nie dostanie, mimo zmiany władz. Już były szef telewizji Juliusz Braun (68 l.) stwierdził, że "nie ma uzasadnienia dla jej obecności w telewizji publicznej" i to się na razie nie zmieni.

- Oczywiście, gdy telewizja będzie miała spadek oglądalności, ktoś wpadnie na pomysł przywrócenia niektórych programów. Może nie wszystko było aż takie złe - dodaje nasz informator.

Czytaj: Piotr Kraśko będzie balował z dziennikarzami TVP

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki