Jacek Rozenek w SZPONACH ALKOHOLU

2012-12-31 13:54

Jacek Rozenek (43 l.) nie radzi sobie po rozstaniu z żoną Małgorzatą (34 l.), znaną jako Perfekcyjna Pani Domu. Okazuje się, że aktor ostatnio coraz częściej zagląda do kieliszka. "Gardzę sobą, jedyna pociecha w Ballantine's (whisky - red.)" - napisał na swoim profilu na Facebooku. Rodzina i przyjaciele są poważnie zaniepokojeni.

Nikt chyba nie przypuszczał, że rozstanie tych znanych małżonków z 9-letnim stażem przybierze taki obrót. Jacek jawił się zawsze jako osoba pewna siebie, twardo stąpająca po ziemi. A w rzeczywistości całkowicie posypał się psychicznie. Objawem jego załamania jest to, że coraz częściej sięga po alkohol. A wszystko zaczęło się przed świętami...

"Zabieram Św. Mikołaja i Jacka Daniel'sa na narty (chyba wodne niestety) chętni zabrać szklanki i narty (deski) kierunek Wierchomla" - napisał Jacek na Facebooku, zapraszając do degustacji swojej whisky. Kiedy samotność zaczęła mu doskwierać, jego wpisy były coraz bardziej zastanawiające. "Moja pierwsza samojebka na wyciągu, przyjeżdżajcie, co tak sam będę jeździł...", "Idę popełnić samobójstwo na stoku (…). Jest jeden wielki zielony słup z reklamą szkoły narciarskiej, rozpędzę się i mam nadzieję, że nie zdąży mi umknąć" - pisał aktor. Ale po świętach pojawił się kolejny, jeszcze bardziej dramatyczny tekst: "Gardzę sobą, jedyna pociecha w Ballantine's".

- Małgosia jest tym zaniepokojona. Nie wie, co ma myśleć o takich wpisach. Jacek nigdy się tak nie zachowywał. Może coś nie poszło po jego myśli, tym bardziej że pozew napisany, a on odwleka w czasie jego złożenie - zdradza nam przyjaciel pary.

Przed takim zachowaniem ostrzegają specjaliści od zdrowia psychicznego. Choć samo w sobie ich nie dziwi...

- Podczas rozwodu zmienia się sytuacja materialna, erotyczna, rodzinna, przyjacielska. Rozwód jest ciężki zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Emocjonalnie stale jesteśmy wtedy w napięciu, a alkohol działa doraźnie i łagodzi napięcie. Dłużej używany prowadzi tylko do kłopotów. Alkohol skutecznie łagodzi, ale trzeba pamiętać, że na chwilę. Później może prowadzić do uzależnienia - ostrzega prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają