Koniec wielkiej przyjaźni Kingi Rusin i Piotra Kraśki

2017-02-24 6:00

A więc wojna - to koniec wielkiej przyjaźni Kingi Rusin (46 l.) i Piotra Kraśki (46 l.). Odkąd para zaczęła wspólnie prowadzić weekendowe wydania "Dzień Dobry TVN", między nimi zaczęły pojawiać się zgrzyty. Najpierw przestali spotykać się po pracy, jak to mieli w zwyczaju, a skończyli na wzajemnych docinkach na wizji.

Kiedyś nie potrafili bez siebie żyć. Zwierzali się sobie z najmniejszych problemów, często spędzali wolny czas razem. Kinga Rusin i Piotr Kraśko przez lata udowadniali, że przyjaźń w show-biznesie jest możliwa. Kinga odwiedzała Piotrka w Gałkowie, brała udział we wszystkich zawodach organizowanych przez jego żonę Karolinę (41 l.). Aż do teraz.

Najwyraźniej wspólna praca zabiła ich przyjaźń. Nawet jeśli wychodzą razem ze studia, to od razu rozchodzą się w inne strony. Przestali chadzać na wspólne obiady czy wypadać na szybką kawkę. Kinga ostatnio nie pojawiła się na kuligu w Gałkowie. Para coraz mniej ze sobą rozmawia, a na wizji widać, że konkurują ze sobą. - Piotr narzeka, że Kinga przychodzi nieprzygotowana na plan. Przychodzi od razu na rozpoczęcie programu. Piotrek jest 30 minut wcześniej, aby się przygotować. Nie korzysta z kartek, a Kinga czasem się w nich pogubi. Kilka razy podważała na wizji wiedzę Piotrka, docinała mu. A i tak się okazywało, że to on miał rację, bo był przygotowany. Sama się ośmieszała - mówi nam pracownik TVN.

Być może Kinga wyczuła zagrożenie w Piotrku, w końcu wszystkie panie są nim zauroczone. Robią mu kanapki i przynoszą kawę, o Kingę nikt tak nigdy w studiu się nie troszczył.

Zobacz: Kinga Rusin i Piotr Kraśko pokłócili się w Dzień Dobry TVN!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany