Krzysztof Krawczyk na weselach zarobi milion

2016-04-14 4:00

Krzysztof Krawczyk (70 l.) zbije w tym roku prawdziwą fortunę! I to wszystko tylko dzięki weselom, na których zaczął regularnie występować w charakterze gościa specjalnego. Za jedną imprezę wokalista życzy sobie nawet 30 tys. zł. Jak ustalił "Super Express", do końca tego roku takich wesel może mieć ponad trzydzieści, a to, jak łatwo policzyć, wzbogaci jego budżet o milion złotych!

Kilka tygodni temu napisaliśmy o tym, że Krzysztof Krawczyk zaczął występować na weselach. Wtedy brzmiało to trochę jak żart. A jednak okazało się, że to doskonały biznes i nowy trend w naszym show-biznesie.

- Wszyscy chcą nas teraz na weselach - cieszy się w rozmowie z nami menedżer artysty Andrzej Kosmala (70 l.). Od razu dodaje, że nie widzi nic złego w tym, że gwiazda takiego formatu "śpiewa do kotleta". - To nie jest wstyd, jeżeli to nie jest dziadowskie wesele w małej salce. Jeżeli to jest 45-minutowy recital dla gości jako niespodzianka i któryś z gości jest na tyle bogaty, że potrafi zapłacić, albo tata jest majętny, a rodzina lubi Krawczyka, to co w tym złego? Dziś większość artystów gra nie na imprezach biletowanych, tylko okazjonalnie - uzasadnia decyzję artysty.

Menedżer zdradził nam, jak wygląda udział Krawczyka w przyjęciu weselnym. - Para młoda wraca ze ślubu, jest lampka szampana, rzucanie kieliszków itd. Zanim zaczną jeść, pojawia się wielka niespodzianka, Krzysztof Krawczyk. Wychodzi i z nimi śpiewa. Na weselu się nie bawi, boby tego nie wytrzymał. Składa państwu młodym życzenia, wypije toast. To jest normalne i dowód normalnienia w Polsce. A łączenie się dwojga zakochanych ludzie to coś dużo piękniejszego niż otwarcie jakiegoś banku - dodaje Kosmala.

Zobacz: Krzysztof Krawczyk o pobycie w amerykańskim więzieniu [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki