PORNOAFERA. Joanna B., CÓRKA JANA BO, posiedzi 2 lata

2013-01-25 12:26

Ta seksafera zszokowała całą Polskę. Wyszło na jaw, że modelki za pieniądze świadczyły usługi seksualne klientom znanym w świecie show-biznesu, polityki i sportu. Sześć kobiet, opiekunek dziewczyn, które zorganizowały siatkę pornobiznesu, usłyszało zarzuty. Wśród nich jest Joanna B. (36 l.), córka Jana Bo (58 l.), znanego muzyka z Lady Pank. Kobieta dobrowolnie chce się poddać karze. Grożą jej dwa lata więzienia.

Joanna B. była jedną z tzw. burdelmam. Organizowała seksspotkania modelek z bogatymi klientami i brała za to prowizję. W 2009 roku wrocławskie CBŚ rozbiło pornobiznes, a Joanna B. wraz z 5 innymi "opiekunkami" modelek usłyszała zarzuty sutenerstwa i nakłaniania do nierządu.

Córce lidera Lady Pank grozi teraz wysoka kara, której chce się poddać dobrowolnie. Prokuratura proponuje 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, a także zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z prowadzeniem agencji modelek na 5 lat oraz przepadek pieniędzy uzyskanych z przestępstwa w wysokości 30 tysięcy złotych. Co ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy Joanna została oskarżona i skazana. W 2003 roku była modelka została skazana za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu. Dostała za to 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata.

Seksafera ujawniła, że przez lata seksmodelki świadczyły usługi seksualne na terenie Polski, ale także wyjeżdżały do Francji, Niemiec, Hiszpanii czy Maroka. Główną burdelmamą, która działała na ogromną skalę, była Emilia P. (31 l.). To właśnie ona organizowała wyjazdy dziewczyn do szejków z Arabii Saudyjskiej na ekskluzywne jachty czy do alpejskich kurortów. Za pośrednictwo opiekunki zgarniały nawet 500 zł za usługę w Polsce, a za granicą 600 zł. Natomiast modelka za seks z klientem dostawała 500 zł w kraju, a 1600-2000 zł, gdy świadczyła usługi za granicą.

Umawianie takiego spotkania odbywało się zazwyczaj telefonicznie lub mailowo. Burdelmama wysyłała do klienta zdjęcia seksownych dziewczyn, które on sobie wybierał. Okazuje się, że wśród amatorów płatnego seksu znalazły się osoby powszechnie znane. Stałym klientem był Tomasz Lubert (41 l.), któremu Joanna B. podsyłała chętne do zabawy piękności. Muzyk - jak sam przyznał w śledztwie - wydał na płatny seks ok. 100 tys. zł.

Innymi amatorami dziewczyn byli piłkarz Radosław Matusiak (31 l.), a nawet rosyjski bogacz Roman Abramowicz (47 l.), właściciel klubu Chelsea Londyn.

Jeśli chodzi o ekskluzywne wyjazdy na jacht czy do zagranicznych kurortów, to dominował tu książę Santo z Arabii Saudyjskiej, który regularnie zamawiał polskie dziewczyny bez zahamowań. Seksmodelki zeznają, że dobrowolnie świadczyły usługi seksualne. Nikt ich do tego nie zmuszał.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki