"Rolnik szuka żony": była uczestniczka trafiła do aresztu. Co się stało?

Urszulę Olszewską poznaliśmy w pierwszej edycji programu "Rolnik szuka żony". Kobieta starała się o względy Grzegorza, jednak bez efektu - szybko odpadła z show. W listopadzie 2015 roku była uczestniczka "Rolnik szuka żony" znowu pojawiła się w telewizji. Tym razem nie w programie rozrywkowym, a w "Sprawie dla reportera" Elżbiety Jaworowicz. Co się stało?

Kobieta opowiedziała o konflikcie z sąsiadami, który zakończył się dla niej pobytem w areszcie. Uczestniczka pierwszej edycji programu "Rolnik szuka żony" została oskarżona przez sąsiadów między innymi o zakłócanie ciszy i znieważenie studentów. Ona Sama z kolei oskarżyła sąsiada o naruszenie nietykalności cielesnej i sprawę wygrała - sąsiad musiał zapłacić grzywnę. Zdaniem sąsiadów Urszula Olszewska zachowywała się uciążliwie:

- Dobiegała do płotu z kijem, klaskała, hałasowała, krzyczała i puszczała głośno Radio Maryja - mówili zaproszeni do studia "Sprawy dla reportera" sąsiedzi.

Podczas procesu z sąsiadami sąd zarządził obserwację psychiatryczną dla Urszuli Olszewskiej. Kobieta nie stawiła się na badania. W związku z tym była uczestniczka show została aresztowana i osadzona w celi ze współwięźniarkami, które wyzywały ją od "lafirynd" i "celebrytek". Co gorsze, w areszcie została pobita. Czas tam spędzony Olszewska opisała na antenie "Sprawy dla reportera" tymi słowami:

- Kibel metalowy, zlew zardzewiały, waliło cudzym moczem. Jak w klatce - żaliła się Urszula.

Obecnie była uczestniczka "Rolnik szuka żony" jest na wolności i planuje ubieganie się o zadośćuczynienie za krzywdy, których doznała podczas pobytu w areszcie.

ZOBACZ: Rolniczka znalazła męża, a rolnik żonę [VIDEO I ZDJĘCIA]