"Frankenstein". Londyński teatr na wielkim ekranie

Pokaz sceniczny w Multikinie okazał się niepowtarzalną okazją na obejrzenie znanego wszystkim Franskensteina w całkiem nowej odsłonie. Reżyser pokazał znany horror, w którym dostrzegamy jednak elementy dramatu. Dramatu głównego bohatera odrzuconego przez swojego Stwórcę, wykluczonego ze społeczeństwa. Potwór za swój odrażający wygląd jest bity i szykanowany przez spotkanych przypadkiem ludzi. W końcu nie wytrzymuje i postanawia mścić się na swoich oprawcach, a jego główną misją życiową staje się odnalezienie i ukaranie swojego Stwórcy. Po drodze w amoku zabija jego brata i żonę. Wszystko przez niespełnione obietnice i chęć zemsty. Na ekranie widzimy więc odrażającą postać, która z początku wydaje się wyjątkowo łagodna, ciekawa świata, nieświadoma tego, jak ten świat potrafi być okrutny. Pod koniec z kolei mamy doczynienia z przepełnionym goryczą potworem, który nie cofnie się przed niczym, aby dokonać zemsty.

Benedict Cumberbatch wcieił się w rolę Wiktora Frankensteina, a Jonny Lee Millera w rolę Potwora. Brytyjscy aktorzy doskonale spisali się w swoich rolach. Ich przekonywująca i pełna emocji gra była wręcz hipnotyzująca. Co ciekawe, w ramach National Theatre Live, w czasie dwóch pokazów aktorzy grający Potwora i Stwórcę zamieniają się rolami. Możemy więc podziwiać ich grę w dwóch wydaniach. A jest co podziwiać.

Pokazy sceniczne w ramach National Theatre Live to zupełnie nowe doznania. To szansa na wizytę w londyńskim teatrze nie wychodząc z Sali kinowej. To szansa na poznanie całkiem innej gry aktorskiej opatrzonej niebagatelną scenografią efektami specjalnymi.

Na pokazy sceniczne zapraszamy do Multikina.