CHORA Kora coraz lepiej reaguje na leki. "Jesteśmy dobrej myśli"

2014-01-20 3:00

Dobre wieści napływają z domu Kory (63 l.). Jej mąż Kamil Sipowicz (61 l.) potwierdza, że organizm żony coraz lepiej reaguje na lekarstwa. I wszyscy coraz mocniej wierzą, że walka z okrutną chorobą wkrótce skończy się i będzie mieć szczęśliwy finał! Że piosenkarka pokona raka!

Artystka leczy się w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.

- Walczy z chorobą nowotworową. Jest to nowotwór kobiecych spraw, ale nie będę zdradzał szczegółów - wyznał "Super Expressowi" Sipowicz.

Mąż piosenkarki cały czas jest dobrej myśli, wspiera żonę, jak tylko może.

- Ta choroba to jak loteria, jest tajemnicą. Ale jesteśmy dobrej myśli i walczymy - opowiadał Sipowicz.

Na szczęście są postępy.

- Kora leczy się intensywnie, coraz lepiej reaguje na lekarstwa - przyznał mąż piosenkarki w rozmowie z Onet.pl.

Dodał jednak smutno, że nic nie zapowiadało nadejścia złego.

- To stało się nagle, z minuty na minutę. Taka informacja, jaką mi lekarz powiedział, jest wstrząsająca i człowiek jest załamany. Na początku jest strach i przerażenie, a potem wola walki. Walczymy - podkreślił jeszcze raz Sipowicz.

Niepokojące informacje o chorobie Kory zaczęły napływać do nas pod koniec zeszłego roku. W listopadzie wielu zauważyło, że Kora mocno schudła, potem artystka odwołała koncert, który miał odbyć się w Sali Kongresowej 8 grudnia. Następnie zapowiedziano, że nie będzie jej także na sylwestrowej scenie we Wrocławiu.

Kiedy świat dowiedział się o chorobie Kory z Maanamu, natychmiast zaczęły napływać do niej życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Kora o tym wie, na Facebooku gorąco podziękowała wszystkim za wsparcie. Teraz przed nią leczenie, na tym ona i jej rodzina muszą się skupić. Ale wszyscy wierzą, że artystka wróci jak najszybciej na scenę i do telewizji, że znów zasiądzie w fotelu jurora "Must be the music".

- Mam nadzieję, że w lutym pokaże się publicznie - mówił pełen nadziei Kamil Sipowicz.

Czytaj więcej: CHORA KORA Jackowska cierpi! Dajcie jej MARIHUANY apeluje Kamil Sipowicz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki