Tomasz Kot promuje nowy film ze swoim udziałem. "Żyć nie umierać" to historia śmiertelnie chorego aktora, który rozlicza się z życiem. Kuba Wojewódzki w rozmowie z Tomaszem zauważył, że aktor lubi grać role osób uzależnionych. - Ridel [Skazany na bluesa] był narkomanem, Kolano [Żyć nie umierać] pije, Religa [Bogowie] był pracoholikiem i kurzył fajki - wyliczał prowadzący. Kot przyznał mu rację, dodając, że w zawodzie aktora ceni się takie role.
Kuba zaskoczył aktora zadając mu pytanie o jego prace przy rozbiórce poradzieckich domów w Legnicy. Tomek był bardzo zaskoczony pytaniem, ale przytaknął dziennikarzowi, a nawet dodał kilka słów o tym, jak podobała mu się praca jako mima Statuy Wolności, która odgrywał kiedyś w dyskotekach.
To była piąta wizyta Kota u Kuby. Możemy się spodziewać, że Kot będzie pojawiał się na skórzanych kanapach Wojewódzkiego przy każdej promocji swoich kolejnych filmów.
Zobacz: Kayah podbiła Hiszpanię