Warsaw Shore 5, odcinek 2. Alkohol rozluźnił obyczaje i pęcherze. Kto zsikał się na łóżko?

Magda zaprosiła Damiana do bzykalni, ale chyba do niczego nie doszło. Damian żartował, że chce zastąpić Alana, ale ostatecznie poszli razem oddać mocz. Stifler sikał do bidetu, podobno nigdy nie wiedział do czego to służy... Magda twierdziła, że nic z tej nocy nie pamięta i może lepiej. Ciągnęła Damiana do bzykalni, ale jak się skończyło... Skończyło się seksem.

Paweł i Klaudia razem wymiotowali w łazience, a potem poszli spać, osobno. Mała z Wojtkiem rozebrali Pawła, oblali mu pupę keczupem i włożyli między pośladki jakiegoś kija. Poranek nie był idealny. Magda nic nie pamiętała, ale było jej wstyd, że pierwszą noc spędziła z Damianem, Ptyś śmiał się z nich, podobnie jak Mała.

Rano przyszedł szef i przypomniał, że kto nie pracuje ten nie melanżuje. Ekipa wieczorem pojechała na imprezę - dokładnie na prom, spacer rynkiem, potem do lokalu, w którym będą pracować. Panom podobała się bardzo szefowa lokalu, ale ich podrywem dziewczyny z Ekipy były mocno zniesmaczone.

Po szybkim przygotowaniu się w domu ekipy, wszyscy pojechali do klubu. Tam ze sceny spadł pijany Stifler, ale zabawa była bardzo udana. Ptyś i Duża Ani mieli "tańce godowe", kokietowali się i udawali się, że bzykają. - On się jak zwierzę zachowywał, złapał mnie za włosy, udawał, że mnie r***a od tyłu, przez spodnie! - komentowała Ania.

Damian całował się z "brzydką dziewczyną przy kości", z którą leżeli na podłodze i całowali się. Ostatecznie panowie się upili (Damian i bliźniacy) do tego stopnia, że Ptyś musiał ich wynosić z samochodu. Jeden z bliźniaków zsikał się na łóżko w bzykalni.

Zobacz: Warsaw Shore 5, odcinek 1. Co działo się w show? DUŻO!