Faceci też mają okres!

2017-05-26 4:00

Niektóre kobiety (a może nawet i większość) przed okresem czują się rozdrażnione, rozkojarzone, obolałe. Takie objawy to PMS - zespół napięcia przedmiesiączkowego. I nie jest to przypadłość tylko kobieca! Faceci też mają "męskie miesiączki".

Być może nigdy byśmy się o tym nie dowiedzieli, gdyby nie obserwacje pewnego Szkota, Gerarda Lincolna, naukowca z Edynburga. Prowadząc badania na stadzie baranów, zauważył, że w pewnych miesiącach i okolicznościach stają się one rozdrażnione, wykazują zmienne nastroje. I dowiódł, że jest to sprawa testosteronu. Podobnie zachowują się jelenie.

Co prawda nie każdy facet to baran czy jeleń, ale Lincoln zasugerował, że takie zachowania można odnieść również do mężczyzn.

IMS - męski odpowiednik PMS

Badania Szkota, już na męskich przypadkach, kontynuował inny naukowiec, dr Jed Diamond z Kalifornii. To on jest twórcą pojęcia IMS - "the irritable male syndrome", co można przetłumaczyć jako "syndrom drażliwego mężczyzny". Koleżanka po fachu dr. Diamonda miała na to inne określenie - "syndrom poirytowanego samca". W każdym razie jest to odpowiednik kobiecego zespołu napięcia przedmiesiączkowego.

I podobnie jak u kobiet, u mężczyzn wiąże się z huśtawką hormonów, a zwłaszcza testosteronu. Najgorsze są gwałtowne spadki.

Podobno objawy, typowe dla kobiecego PMS, może mieć nawet ok. 30 proc. mężczyzn. Te najczęstsze to zmienne nastroje (z przewagą tego złego), stany depresyjne, agresywne zachowania, ogólne gorsze samopoczucie, bóle głowy, brzucha.

Nie do wiary, ale ok. 5 proc. z tych mężczyzn cierpi na. skurcze podobne do menstruacyjnych. I to tak silne, że muszą sięgać po środki przeciwbólowe.

Do wahań testosteronu może dochodzić na skutek wielu czynników - pór roku, klimatu, niskiego poziomu neuroprzekaźnika serotoniny, rosnącej tkanki tłuszczowej na brzuchu, stresu.

Jak zlikwidować huśtawkę

Kobiety na ogół dobrze wiedzą, jak sobie radzić z PMS. Mężczyźni z IMS za przyczynę swojej gorszej formy często winią kobiety i na nich się wyżywają. Niektórzy w takich przypadkach sięgają po używki. A to właśnie używek należałoby w takie dni unikać.

Aby opanować huśtawkę hormonów, warto zastosować lekkostrawną dietę i obserwować, czy na brzuchu nie tworzy się "oponka". Bo to oznacza, że testosteron zanika na rzecz estrogenów.

Wskazane są sen dłuższy niż sześć godz. (ale nie dłuższy niż osiem), unikanie toksyn niekorzystnie wpływających na jądra (np. ftalany, parabeny), unikanie nadmiernego stresu (powodując zwiększenie produkcji kortyzolu, wpływa na zmniejszenie ilości testosteronu), co najmniej przez 15 min dziennie korzystanie ze słońca (wit. D).

Wówczas masz duże szanse na to, żeby nie stać się rozdrażnionym samcem!

Zobacz: Jesteś jednorazowym impotentem?! Sprawdź! [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany