Jak kochać się, żeby zostać ojcem? Sprawdź!

2015-04-24 4:00

Kiedyś uważano, że zbyt częste wytryski pozbawiają mężczyznę witalności i tak go osłabiają, że może stracić szansę na zostanie ojcem. Sam Hipokrates, ojciec medycyny, twierdził, że zbyt częsta utrata nasienia przez mężczyznę prowadzi do niezdolności do płodzenia dzieci. Na szczęście okazało się to nieprawdą, choć - nie do końca.

Częsty wytrysk - żywotniejsze plemniki

Także wyznawcy taoistycznej ars amandi zalecali umiarkowaną wstrzemięźliwość, która miała się potem przekładać na mocne libido i zdrowe nasienie. Dwa wytryski w miesiącu było akurat. Bardziej poszaleć mogli młodsi. 20-latkowie mogli ejakulować co 4 dni, 40-latkowie nie częściej niż co 10 dni, a 50-latkowie powinni się ograniczać do jednego wytrysku na 20 dni. Powyżej tego wieku należało w ogóle od wytrysku się powstrzymywać, ale przy tym nie rezygnować z seksu.

Dziś mężczyźni w coraz późniejszym wieku zostają ojcami (aktor Anthony Quinn został nim, mając 81 lat, a Hindus Ramdżit Raghav, uznany za najstarszego ojca świata, trzy lata temu, w wieku 93 lat, spłodził syna. Zdrowego!). Nauka potwierdziła, że częstszy seks zakończony wytryskiem korzystnie wpływa na ruchliwość i żywotność plemników. Ale to jedna strona medalu.

Rozłąka zwiększa liczbę

A ta druga to taka, że bardzo częste wytryski zmniejszają liczbę plemników. Czyli mniejsza ich częstotliwość, a więc z reguły i rzadszy seks, oznacza nasienie bogatsze w plemniki. Dowiedziono, że gdy partnerzy spędzają ze sobą razem od 5 do 10 proc. czasu, to w jednym jego ejakulacie znajduje się ok. 800 mln plemników, a jeśli się prawie ze sobą nie rozstają, to w jego jednym ejakulacie jest plemników dwa razy mniej.

Więcej plemników zaobserwowano w nasieniu mężczyzn, którzy są obsesyjnie zazdrośni i podejrzewają swoje partnerki o zdradę. Nie wiadomo dokładnie, jak to się dzieje (prawdopodobnie to gra hormonów), ale organizm zazdrosnych kochanków zaczyna produkować większą liczbę plemników. Może więc w sytuacji, kiedy pojawiają się problemy z zapłodnieniem, warto dostarczyć mu powodów do zazdrości? Ale to już na własne ryzyko.

Zasada złotego środka

Dla mężczyzny najlepiej byłoby mieć jak największą liczbę zdrowych, żywotnych plemników. I to wszystko da się ze sobą pogodzić. Bez uruchamiania chorobliwej zazdrości. Wskazana jest regularna aktywność seksualna, jednak nie na tyle częsta, żeby wysysała z mężczyzny siły. Regularne stosunki z wytryskami - oczywiście, że tak, również wytryski kończące zabawę bez udziału kobiety (takie też mają dobry wpływ na jakość nasienia). A co to znaczy "regularne" - to już każdy mężczyzna niech sam zadecyduje.

I jeśli do tego dodać aktywność fizyczną szerzej rozumianą, dietę bogatą w wit. E (oleje roślinne, orzechy), wit. C (cytrusy, papryka, czarna porzeczka) oraz selen (drób, cebula, ryż brązowy), jeśli jądra nie będą przegrzewane i zrezygnuje się z papierosów, to szanse na potomka znacznie wzrosną.

Przyjemna rada: Są pozycje, które szczególnie sprzyjają zapłodnieniu. I tak się składa, że są to bardzo podniecające pozycje. Dla obojga. Należy do nich m.in. wariant pozycji misjonarskiej (z nogami kobiety na barkach mężczyzny) oraz pozycja kolankowo-łokciowa.

Czytaj: Jak pieścić jądra mężczyzny. PORADNIK dla pań

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany