Większe.bardziej falliczne
Podczas gdy 85 proc. kobiet jest zadowolonych z gabarytów członka swojego partnera, to niespełna 20 proc. mężczyzn je "jakoś" (bo nie do końca) akceptuje. I na nic zdają się zapewnienia seksuologów, że zdolność kobiety do osiągania orgazmu jest niezależna od długości i obwodu członka, a za jej doznania w znacznie większym stopniu niż pochwa odpowiada łechtaczka. Z drugiej strony, te 15 proc. kobiet, mających zastrzeżenia do rozmiarów penisa partnera, też o czymś świadczy. Niektóre z tych kobiet uważają, że większe członki są bardziej falliczne. "Odznaczają się wyraźnie pod ubraniem, pod opiętymi kąpielówkami, ciasnymi dżinsami, bielizną. Uwielbiam te wypukłości!" - zwierza się jedna z nich.
Wielkość palca i. portfela
O wiele więcej kobiet, jak wynika z badań antropologa, prof. Bogusława Pawłowskiego, zwraca uwagę na inne parametry "wielkościowe". Zwłaszcza dla kobiet szukających stałego partnera liczy się status społeczny mężczyzny i jego dochody. Im wyższe, tym lepiej.
Natomiast o seksualnej atrakcyjności mężczyzny wiele może powiedzieć nie rozmiar penisa, ale jego wzrost (wysoki kojarzony jest z dobrymi genami) i rozmiar palca serdecznego (to tzw. palec obrączkowy, znajduje się między palcem małym a środkowym) - im jest dłuższy w stosunku do palca wskazującego, tym mężczyzna ma większy temperament i jest lepszym kochankiem, bez względu na gabaryty swojego penisa.
Jako dobrzy kochankowie są też postrzegani mężczyźni o długich nogach. Wystarczy różnica długości o 5 proc. w stosunku do przeciętnej, żeby zyskać opinię doskonałego kochanka.
Duża inteligencja, mała pupa
Jest jeszcze jedna wielkość, na którą coraz więcej kobiet zwraca uwagę - to inteligencja. Im wyższym IQ (iloraz inteligencji) może pochwalić się mężczyzna, tym większe ma uznanie jako kochanek. Nic dziwnego, w końcu seks to nie tylko ruchy frykcyjne, ale i cała tego otoczka - fantazja, rozmowa, humor, zabawa. To idealny konglomerat.
Natomiast jedna rzecz, zdaniem kobiet, nie powinna być u mężczyzny duża. To pośladki. Mają być jędrne, umięśnione, ale niewielkie. Takie, by mężczyzna mógł nimi jak najdłużej pracować, i najlepiej bez zadyszki.
Kształt ważniejszy od wielkości
Mężczyźni, mający obsesję na punkcie wielkości swojego penisa, powinni raczej zwracać uwagę na jego kształt, sugerują amerykańscy naukowcy, Seymore Klitz i Ima Peeper. Tym bardziej że kształt członka może wiele powiedzieć o jego właścicielu. Amerykańscy naukowcy wyróżnili 8 typów penisów, w zależności od ich kształtów.
Kogut - długi, dość gruby trzon z dużą, półokrągłą główką. To typ macho, niewiele kobiet mu się oprze, zna się na sztuce kochania.
Kobra - członek lekko zgięty w jedną stronę. Ten to dopiero lubi łóżkowe eksperymenty! I zawsze idzie na całość.
Różdżka - długi cienki trzon, stożkowata żołądź. Ma intuicję, ale nie wie, jak ją wykorzystać.
Muchomor - krótki trzon, płaska główka. Boi się zaczynać pierwszy.
Kolec - gruby, ale średniej długości trzon, spiczasta żołądź. Robi dobre wrażenie, ale niewiele potrafi.
Trzon - jednakowa szerokość trzonu i główki (marchewka). Lubi zmiany.
Drąg - krótki, gruby trzon. Pewny siebie, ale kochanek z niego przeciętny.
Pęd bambusa - niewielkie rozmiary. Pożytek z niego taki sobie.
ZOBACZ: Seks może być niebezpieczny? Kontuzje po stosunku to norma