Pornopokusy. Jak walczyć z uzależnieniem od pornografii?

2015-12-04 3:00

Ma swoje ciemne i jasne strony. Może wzbogacać życie seksualne, ale może też je ograniczać, zwłaszcza kiedy staje się nałogiem. I to jak silnym! Pornoholizm to już poważny problem, z którym lepiej nie mieć do czynienia. Pornografia jest dla ludzi, którzy potrafią z niej korzystać. I w 90 na 100 przypadków nie ma w tym nic złego.

Odwieczne marzenie samców

Ok. 65 proc. mężczyzn, będących w stałych związkach, zagląda do treści pornograficznych w internecie częściej niż raz w tygodniu, by np. cieszyć oko wyczynami słynnej aktorki Sashy Grey. To samo robi ok. 15 proc. kobiet. Ciekawe, że o ile procent mężczyzn jest mniej więcej taki sam, to liczba kobiet odwiedzających strony porno wciąż wzrasta.

Seksuolog dr Paul Wright z Indiana University uważa, że choć mężczyzn od zawsze pociągały tego typu treści (a raczej obrazki), to dopiero rozwój internetu spełnił ich odwieczne samcze marzenia o łatwo dostępnym poligamicznym seksie z licznymi partnerkami, seksie bez zobowiązań i strachu przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. A kobiety poszły ich śladem.

Przeprogramowany mózg

Gorące filmiki mogą nieźle rozpalić. Nic dziwnego, skoro oglądanie seksu na ekranie/monitorze pobudza te same ośrodki w mózgu co uprawianie go w realu. Jeśli jednak nie będziemy potrafili dozować sobie tych wrażeń, wpadniemy w pułapkę uzależnienia. I w gruncie rzeczy nie tyle ma znaczenie częstotliwość zaglądania na strony porno, co indywidualna reakcja na nie. Jeśli zauważysz, że przedstawiane tam "treści" stają się sensem twojego życia, że zakłócają ci normalne funkcjonowanie, to sygnał, że już jesteś w szponach nałogu.

Co prawda większość odwiedzających strony porno uważa, że uzależnienie od pornografii im nie grozi, ale to tylko świadczy o ich naiwności. Mózg, regularnie poddawany wyszukanym pornobodźcom, zostaje na nie przeprogramowany, co przekłada się na seks w realu.

Dojrzali bardziej odporni

Z badań wynika, że jasne strony pornografii dostrzegają przede wszystkim ludzie dojrzali. Dlatego, że mają za sobą już sporo doświadczeń w ars amandi i nie ulegają tak łatwo i tak szybko wpływom, jakie niesie ze sobą pornografia. Oglądanie treści o zabarwieniu mocno erotycznym może ich wzbogacić, zainspirować. Poza tym partnerzy, znając wzajemne preferencje, mogą wybrać to, co im najbardziej będzie pasowało - porno soft czy hard.

Młodzi, jeszcze bez doświadczeń, często zdobywają je dopiero podczas przeglądania stron porno. Tylko jakie to są doświadczenia! I potem szukają kobiety, która zaspokoiłaby ich, robiąc dokładnie to, co ta w filmie porno. Bo to, co jest grą, wydaje im się rzeczywistością.

"-holizmy" się leczy

Jeśli w sypialni czeka na ciebie ponętna partnerka, a ty zamiast kochać się z nią, wolisz się masturbować, oglądając w drugim pokoju porno - i tak noc w noc, tygodniami, miesiącami - to jest już z tobą niedobrze. To sygnał, że należałoby spróbować terapii. Bo wszystkie "-holizmy", a więc i pornoholizm, wymagają leczenia. Oczywiście możesz spróbować pomóc sobie samemu, ale czy starczy ci silnej woli? No właśnie.

Ale jeśli oboje macie ochotę na pornoprzerywnik od czasu do czasu, to śmiało, w łóżku będzie wam potem tylko lepiej.

Zobacz: Pośladek pełen zagadek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki