Seks analny coraz popularniejszy - kochamy tę drugą dziurkę

2010-11-16 6:44

Coraz chętniej przyznajemy się do tego, że uprawiamy seks analny. I z roku na rok ten wskaźnik idzie w górę. Aż 40 procent panów twierdzi, że kocha się tak ze swoją partnerką - co prawda te same badania mówią o tym, że tylko 35 procent pań się przyznaje do tego typu zachowań w sypialni - ale spuśćmy kurtynę milczenia na tę niekonsekwencję...

Skoro jesteśmy dodatkiem, któremu żadna forma seksu obcą nie jest, postanowiliśmy zgłębić temat analnych rozkoszy. Na czym to polega, chyba każdy wie i nie musimy tego tłumaczyć. Jednak ci, którzy nigdy nie próbowali, powinni spróbować - namawiamy, ale wiemy, że nic na siłę. Tamte (wstydliwe dla niektórych) okolice są mocno unerwione co daje niesamowitą rozkosz.

Bardziej pieprzna gra wstępna

"Wsad od tyłu" wymaga bardziej urozmaiconej gry wstępnej. Takiej, żeby ona straciła rozum, no, oczywiście nie na stałe. Ponieważ seks analny, z racji ciasnoty i mniejszej rozciągliwości dziurki, wymaga większego podniecenia, a tym samym, większego (jej) nawilżenia.

Podczas tej gry partner powinien na zmianę pobudzać jej łechtaczkę i okolice odbytu, np. zataczając wokół nich palcem ósemki.

Przeczytaj koniecznie: Pozycje na pieska, na kotka, na tygrysa w locie

Ruchy mają być szybkie, zdecydowane. Ale, uwaga, on nie może się ograniczać wyłącznie do pieszczot odbytu. Jeszcze nie na tym etapie. Natomiast jak najbardziej jest wskazane użycie już teraz nawilżaczy, nawet w dużych ilościach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki