Osobowość, temperament, zapach
Mężczyźni to wzrokowcy, kobiety są słuchowcami. Czy to znaczy, że oni przy wyborze partnerki kierują się głównie jej wyglądem, a im wystarczą czułe słówka? Nie. Z licznych badań biologiczno-psychologicznych wynika, że o wyborze tego jednego jedynego czy tej jednej jedynej decyduje przede wszystkim nasza osobowość. A ta, jak twierdzi dr Helena Fisher, antropolog na Uniwersytecie Rutgers w Stanach Zjednoczonych, aż w 50 proc. uwarunkowana jest genetycznie. To znaczy, że ją w znacznej mierze dziedziczymy. Pozostałe 50 proc. to zachowania i doświadczenia, a także temperament.
Bardziej niż na wygląd zewnętrzny czy słowa reagujemy na zapach, a dokładnie chodzi o feromony, czyli lotne substancje chemiczne, które działają przyciągająco. To, że już przy pierwszym spotkaniu do kogoś nas pcha jakaś tajemnicza siła, a do kogoś innego czujemy wręcz odrazę, to może być sprawa feromonów.
Zobacz też: Super SEX: A to ciekawe...
Podobieństwa bardziej niż przeciwieństwa
"Tak nam ze sobą dobrze, bo jesteśmy tacy różni ". Pewnie niejedna para mogłaby tak powiedzieć. Podobno najbardziej pociągające są różnice osobowości, statusu majątkowego i koloru skóry. Tymczasem nie brak dowodów naukowych, że siła trwałości związku leży nie w różnicach, ale właśnie w podobieństwach. Nie zawsze są to podobieństwa wyraźne, oczywiste, może więc nam się wydawać, że pod wieloma względami jesteśmy różni, a tak wcale nie jest. Jedno z najbardziej znanych małżeństw, księżnej Diany i księcia Karola, rozpadło się prawdopodobnie dlatego, że różniło ich tak wiele. Z kolei związek Karola z Camillą Parker-Bowles wydaje się idealny, bo są do siebie tak bardzo podobni. Brytyjczycy żartują, że różnią się tylko strojem i fryzurą, a i to nie zawsze.
Jak dwie krople wody
Mechanizm dobierania się partnerów badali m.in. psycholodzy z University of California w Santa Barbara. Nie mają wątpliwości, że jeśli poszukujemy kogoś do stałego związku, to podświadomie wybieramy taką osobę, która jest do nas podobna. - To powinien być ktoś, kogo dobrze znamy, do kogo mamy zaufanie, na kogo możemy najbardziej liczyć. Czyli ktoś taki jak my, bo kogóż znamy lepiej od siebie? - pyta retorycznie dr Peter Buston. - To nasze lustrzane odbicie.
I dotyczy to nie tylko cech charakteru czy temperamentu, lecz także wyglądu zewnętrznego. Otóż naukowcy z norweskiego uniwersytetu w Tromso dowiedli, że mężczyźni o niebieskich oczach o wiele chętniej wiążą się z niebieskookimi kobietami niż kobietami o innym kolorze oczu. Nie potrafili jednak powiedzieć, czym się kierowali w swoich wyborach.
Również badania dr Evy Klohen z University of Iowa potwierdzają, że o trwałości związku decydują podobieństwa, a nie przeciwieństwa. Czy jednak nie stwarza to ryzyka znudzenia sobą? Dr Klohen jest zdania, że nigdy nie jest tak, żeby wszystko do siebie idealnie pasowało. Najlepsze związki to takie, w których podobieństwa są dosmaczane szczyptą pieprzu .
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail