- Znalazłem Boga, gdy piąty raz zostałem aresztowany za jazdę po pijanemu - wyznaje Dean. Od tamtej pory jest gorliwym chrześcijaninem, a poza tym... swingersem. Oznacza to, że on i Christy uprawiają seks także z innymi parami.
- Bóg na pewno nie widzi w tym niczego złego, a poza tym by nawracać, potrzebna jest bliskość z drugim człowiekiem - dowodzą małżonkowie, a potem ruszają do dalszych modłów w strojach fitness!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail