Palenie urodzie nie sprzyja

2008-05-26 16:25

Szara cera, żółtawe zęby i łamliwe włosy, nieświeży oddech to obraz kobiety palącej. Dla urody jesteśmy w stanie zrobić wiele, dlaczego więc tak trudno zrezygnować nam z palenia?

Wymyślne maseczki, kremy luksusowych firm i zabiegi w salonie kosmetycznym. Łudzimy się, że to pomoże. Ale natury nie da się tak łatwo oszukać. Zwłaszcza jeśli wklepywanie kremu poprzedzamy wdychaniem dymu papierosowego. Mówi się, że nikotyna "konserwuje", ale określenie to wcale nie oznacza przedłużenia młodości i świeżości. Wręcz przeciwnie. Papierosy potrafią przyspieszyć proces starzenia o dobrych kilka lat i sprawić, że kobieta w sile wieku zaczyna wyglądać jak staruszka. Dobre preparaty do pielęgnacji nie na wiele się zdadzą, ponieważ działają jedynie zewnętrznie. Wobec zmian w głębi naskórka spowodowanych paleniem, nawet kosmetyki z najwyższej półki pozostają bezsilne.

Gorsze niż słońce

Wyobraźmy sobie, jak nasza skóra wyglądałaby po wystawieniu bez żadnej ochrony na promienie słoneczne. Już po jednym dniu stałaby się napięta, podrażniona i wysuszona, a wkrótce pojawiłyby się pierwsze zmarszczki. A papierosy są dwa razy bardziej zdradliwe niż słońce. Z badań wynika, że skóra palaczy jest niemal trzy razy starsza niż osób niepalących w tym samym wieku.Pozbawiona dostatecznej dawki tlenu, szybko staje się coraz mniej sprężysta, pozbawiona blasku i zgrubiała.

Od dawna wiadomo, że największym wrogiem młodości są wolne rodniki. Tymczasem liczba wolnych rodników wytwarzanych podczas palenia jest gigantyczna. Wobec takiego ich nadmiaru na nic zdają się nawet końskie dawki witaminy A czy E. Poza zmasowanym atakiem wolnych rodników, papierosy drastycznie wysuszają skórę, zatykają pory i sprzyjają powstawaniu przewlekłych zmian trądzikowych. Czasem są przyczyną atopowego zapalenia skóry.

Więcej w poradnikzdrowie.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki