impreza, ludzie

i

Autor: East News

Secret location party - nowa moda wśród imprezowiczów

2017-01-13 17:00

Secret location party to nowy trend na imprezowej mapie Łodzi wśród znudzonych tradycyjnym clubbingiem. Mowa o spontanicznej organizacji imprez w miejscach zapomnianych i opuszczonych, tzw. forgotenach. Zainteresowani i wtajemniczeni do ostatniej chwili nie wiedzą, gdzie odbędzie się impreza.

Secret location party to imprezy nie dla wszystkich. Odbywają się w fogotenach, czyli zapomnianych i opuszczonych miejscach. Mogą to być bunkry, kamienice, podziemne przejścia, ale i środek lasu. Imprezy są nielegalne, dlatego nie każdy może się na nie dostać i stąd sekretna otoczka wokół ich organizacji. Nie do końca jednak wiadomo, w jaki sposób odbywa się selekcja. Ciekawe są jednak sposoby na zaproszenie uczestników - czasem jest to prywatna wiadomość na Facebooku, czasem SMS lub oryginalne łamigłowki. – W SMS-ie jest informacja „znajdź ten adres”. Idę, a tam dwa sklepy. Zgłupiałem, ale się nie poddałem. Wchodzę do pierwszego, rozglądam się. Nic szczególnego nie zauważyłem. W drugim sklepie już na progu słyszę od sprzedawczyni, żeby wsiąść do tramwaju numer 11 i wysiąść na ostatnim przystanku. Pojechałem tramwajem pełnym kolorowych ludzi. To oni zaprowadzili mnie na mój pierwszy nielegal - powiedział Matrix, łodzianin, w rozmowie z Wyborczą.

Wolność i anarchia na sekretnych imprezach

Secret location party to nie tylko nowa, bardziej offowa wersja clubbingu, ale także forma łódzkich, tradycyjnych imprez techno oraz Parady Wolności, której organizacja zakończyła się w 2003 roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta Jerzego Kropiwnickiego. Na Secret location party panuje prawdziwa wolność i anarchia - organizatorzy nie mają zgody policji, magistratu, nie posiadają też koncesji na sprzedaż alkoholu, którego oczywiście nie brakuje. Nie oznacza to jednak, że na imprezach jest niebezpiecznie. Każdy przejaw agresji, kończy bowiem imprezę i zapewne wyklucza z kręgu wtajemniczonych. Do tego na miejscu obecna jest ochrona - co ciekawe - według informacji Wyborczej - należą do niej policjanci, którzy na wieczór zdejmują mundury. Fakt ten zapewne tłumaczy brak interwencji służb.

Na secret location party grane są różne rodzaje muzyki. Najczęściej jest to jungle, gatunek, który łączy w sobie szybkie techno, automaty perkusyjne, elementy funky i hip-hopu oraz elementy muzyki z Karaibów. Jest tech techstep, czyli ciężka i mroczna odmiana drum'n'basu, neurofunk, psytrance czy techno. Na "nielegalach" - jak nazywane są secret location party - nie brakuje też narkotyków. - Bez wspomagania się nie da. Pomaga mefedron, amfetamina i LSD. Wszędzie czuć zapach trawki - powiedziała Marta z branży filmowej w rozmowie z Wyborczą. Nie ma jedzenia, a alkohol sprzedają organizatorzy.

Na sekretnych imprezach bawią się wszyscy, bez względu na środowisko, pochodzenie czy branżę. - Obok studentów szkoły filmowej czy Akademii Sztuk Pięknych są robotnicy i bezrobotni. Zdarzają się byli więźniowie - czytamy w Wyborczej. Pojawią się tam nie tylko łodzianie, ale i ludzie z Warszawy, Poznania, Katowic, Czech czy Słowacji. A czy wy kiedyś bawiliście się na secret location party?

Zobacz: Relacja na żywo z liftingu WAGINY! Nowa moda wśród celebrytów? [WIDEO]

Przeczytaj też: Mannequin Challenge. Nowa, internetowa moda. O co chodzi w wyzwaniu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki