Sfałszowany Chopin

2008-02-24 17:31

W Żelazowej Woli stoi znany na całym świecie dworek Fryderyka Chopina. Tyle że genialny muzyk w nim się nie urodził!

Dzisiejszy "dom Chopina", położony 50 km od Warszawy, jest biały i parterowy. Do wejścia prowadzi ganek z dwiema kolumienkami. W środku jest fortepian, są, meble, na ścianach wiszą portrety członków rodziny. W tzw. pokoju matki, czyli miejscu narodzin genialnego Fryderyka, w wazie zawsze są świeże bukiety kwiatów.

Tymczasem państwo Chopinowie mieszkali w Żelazowej Woli w "niedużym budynku murowanym, o wysokim, stromym dachu, z dużymi oknami o drobnych szybach, z dwiema facjatkami w dachu, bez ganeczków; wewnątrz siedem niedużych izb wapnem bielonych".

Francuski nauczyciel na lewo

Tego domu dziś nie ma. Dworek, do którego zjeżdżają tłumnie miłośnicy muzyki Fryderyka, został zbudowany 80 lat temu. Powstał wprawdzie na miejscu oficyny, w której mieszkali Chopinowie, ale z dawnym domem niewiele ma wspólnego.

Majątek Żelazowa Wola nad rzeczką Utratą od przełomu XVIII i XIX w. należał do hrabiostwa Skarbków. Ich dwór miał kształt podkowy. Składał się z głównego korpusu i dwóch oficyn. Francuz Mikołaj Chopin zamieszkał w Żelazowej Woli w 1802 r., gdy został nauczycielem dzieci Skarbków. Pan Mikołaj dostał do dyspozycji lewą oficynę dworu.

Cztery lata później w oficynie zamieszkała świeżo poślubiona żona guwernera Justyna Krzyżanowska. Tam, w marcu 1810 r., urodziła drugie dziecię - Frycka. W tym samym roku hrabia Skarbek uciekł przed wierzycielami do Paryża. Państwo Chopinowie musieli opuścić majątek i już jesienią 1810 r. przenieśli się do Warszawy. Fryderyk Chopin był w Żelazowej Woli jeszcze kilka razy, podczas świąt i letnich wakacji. Latem wynoszono fortepian do ogrodu i muzyka płynęła spod lip. Ostatni raz Frycek był tutaj latem 1830 r.

Ruiny na powitanie

W 1812 r. dwór w Żelazowej Woli spalił się. Pozostały tylko dwie oficyny. W 1834 r. Skarbkowie sprzedali majątek. Żelazowa Wola dość często zmieniała właścicieli. Jeden z nich w oficynie, w której przyszedł na świat Chopin, urządził magazyn. Podczas I wojny światowej spłonęła prawa oficyna, z całego dworu pozostała tylko ta, w której urodził się Chopin.

Kilkanaście lat wcześniej, w 1894 r., z inicjatywy rosyjskiego kompozytora Milija Bałakiriewa, w parku w Żelazowej Woli odsłonięto obelisk z płaskorzeźbą przedstawiającą Chopina. Wtedy też zaczęły się "pielgrzymki" do miejsca narodzin kompozytora. Gości witały ruiny.

W 1926 r. dwie organizacje chopinowskie (jedna z Warszawy, a druga z Sochaczewa) próbowały wykupić majątek z rąk prywatnych. Udało się to dwa lata później. Można już było przystąpić do zagospodarowania tego miejsca.

Komitet Budowy Domu Chopina przystąpił do odbudowy "dworku Chopina". Tyle że zamiast odbudowywać, postanowiono dokonać gruntownego remontu i wznieść dom, który miał być "tak polski, jak tylko mógłby być". Zdecydowano się postawić szlachecki dworek. Dach podwyższono i przykryto gontem, dobudowano ganek z kolumnami. Zmieniono także układ izb. W efekcie dworek w niczym nie przypomina starej oficyny, w której przyszedł na świat Chopin.

Nic też nie przetrwało z oryginalnego wyposażenia domu. Tylko komplet mebli w saloniku muzycznym i zegar ścienny mogły należeć do Skarbków.

Niemcy wszystko ukradli

Także park i ogród wokół dworku nie są oryginalne. Zaprojektował je prof. Franciszek Krzywda-Polkowski. Park urządzono w latach 1932-37. Posadzono 10 tys. gatunków drzew i krzewów. Znajdują się tam, m.in. jodły amerykańskie, japońskie berberysy i chińskie cierniste pigwowce. Większość drzew i krzewów podarowały zakłady ogrodnicze z całej Polski.

W czasie II wojny w dworku stacjonowali żołnierze niemieccy, a pod koniec wojny urządzono w nim szpital. Dwór i otoczenie przetrwały, Niemcy rozkradli jednak wyposażenie.

W 1948 r. wnętrze zostało przebudowane. Kolejne prace były przeprowadzane w latach 1958 i 1968. Obecnie muzeum wchodzi w skład Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina.

Opracowywany jest nowy plan zagospodarowania otoczenia dworku. Ma tam powstać sala koncertowa, kawiarnie i nowoczesne centrum obsługi turystów. Całość ma być gotowa w 2010 r. - w dwusetną rocznicę urodzin kompozytora.

Jak napisał kompozytor i krytyk Zygmunt Mycielski, "nie ma znaczenia sprawa, czy domek - oficyna państwa Chopinów - wyglądał w 1810 roku akurat tak jak dzisiaj, czy ogród był taki sam. To, co tam dzisiaj widzimy, jest poetyczną realizacją czegoś, co zostało później złożone przez kilka pokoleń w hołdzie Fryderykowi Chopinowi. Jest to dzieło całego społeczeństwa, które chciało stworzyć nad Utratą miejsce, w którym panowałby Chopin".

Nazwę dali właściciele

Żelazowa Wola to niewielka miejscowość położona 50 km na zachód od Warszawy i ok. 7 km od Sochaczewa. Niegdyś prowadził tędy trakt z Warszawy do Poznania. Nazwa wsi pochodzi od nazwiska pierwszych właścicieli: Mikołaja i Piotra Żelazów (XVI w.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki