Agnieszka Orzechowska o feralnym wieczorze: Upiłam się i wypadłam!

2014-03-01 3:00

Mija pięć dni od tragicznego wypadku Agnieszki Orzechowskiej (31 l.). Modelka wciąż przebywa w szpitalu. Ma czas na rozmyślania. Wspomina też imprezę, na której o mało nie zginęła. - Przyjaciółka chciała mnie przytulić i upadłam z pierwszego piętra - opowiada Angie.

Ten wieczór mógł się skończyć tragicznie... W nocy z 24 na 25 lutego Agnieszka wybrała się na domówkę. Zabawa w gronie znajomych skończyła się wypadkiem.

- Byłam na imprezie... Jak to na imprezie - modelka daje do zrozumienia, że przyjęcie było mocno zakrapiane. - Przyjaciółka chciała mnie przytulić, poślizgnęłam się i upadłam z pierwszego piętra - opowiada polska Angelina w rozmowie z Danielem Wrocławkiem (35 l.) z Telewizji Warszawa.

Zobacz: Dramatyczny apel Agnieszki Orzechowskiej: Potrzebuję krwi!

Po upadku Orzechowska została przewieziona do warszawskiego szpitala przy ul. Wołoskiej. - Byłam w śpiączce, podłączona do wielkich maszyn. Nie mogłam sama oddychać - dodaje.

Powrót do pełni sił Orzechowskiej potrwa długie tygodnie. - Jestem połamana w dziesięciu miejscach. Jakoś się trzymam na morfinie, ale jest ciężko - użala się Orzechowska.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki