Agnieszka Orzechowska przeżyła dramat, czyli sąsiedzka wojna o małpę

Istny dramat rozegrał się w samym centrum stolicy. To właśnie tam w jednym z wieżowców mieszka Agnieszka Orzechowska ze swoimi dwiema małpkami. Pewnego dnia marmozeta białoucha o wdzięcznym imieniu Angel zniknęła...

>>> Agnieszka Orzechowska: żałuję, że nie poszłam do Top Model

- Przez trzy tygodnie przeżywałam prawdziwy dramat, koszmar! Moja małpa Angel zniknęła! Każdego dnia bałam się o nią, myślałam o niej. W tym czasie akurat ocieplali u nas blok. Panowie robotnicy, którzy byli na rusztowaniach, powiedzieli mi, że widzieli moją małpkę u sąsiadki. Od razu do niej poszłam, ale nie chciała mnie wpuścić. Była nawet dwukrotna interwencja policji - relacjonuje rozgorączkowana Orzechowska. - Aż w końcu przyjechali jej synowie i po rozmowie ze mną i interwencji policji oddała mi Angel - dodaje modela.

Sąsiadka, pani Barbara Andrzejewska, zżyła się z małpką. - Powiedziała, że to Bóg zesłał jej z nieba tę małpkę. Na szczęście Angel znów trafiła do mnie. Mam na nią wszystkie papiery, bałam się o nią, ale jest cała - cieszy się Orzechowska.

Ta dramatyczna sytuacja, choć początkowo poróżniła sąsiadki, teraz zbliżyła je do siebie.

- Z sąsiadką trzymamy sztamę, jak gdzieś wyjeżdżam, to mi małpek popilnuje. Zakochała się w nich - zdradza Agnieszka.

- Małpki są takie mądre i urocze, że po prostu serce mi się kraje, kiedy muszę się z nimi rozstać i oddać je Agnieszce. Ale że to po sąsiedzku, to mogę je zawsze odwiedzić, a jak będzie trzeba, to z przyjemnością znów je przygarnę na kilka dni - dodaje z nadzieją pani Barbara.