Edyta bardzo cieszyła się z wyjazdu za granicę. I rzeczywiście jest się czym ekscytować, bo opera "Salome" Straussa z jej udziałem wystawiana jest w Teatrze Narodowym w Pradze. Dla tancerki to wielki zaszczyt. Niestety, Czesi nie poznali się na jej talencie. Nie docenili też kunsztu artystycznego jej życiowego partnera.
"Polski reżyser utonął w ciemnościach opery. Dosłownie i w przenośni" - grzmią recenzje na czeskich portalach kulturalnych. Trelińskiemu zarzuca się, że unowocześniając słynną operę, zrobił z niej komedię, w której na dodatek pełno jest nieścisłości.
Krytyków nie przekonuje też warstwa muzyczno-taneczna show, w której występuje Edyta. "Zamknij oczy i po prostu nie słuchaj zbyt dobrze" - radzą czytelnikom.
Edyta nie komentuje czeskich artykułów. Na szczęście najważniejsza jest opinia widzów, zwłaszcza w rodzimej Polsce. A tu zawsze może liczyć na wielkie brawa.
Zobacz też: Maryla Rodowicz spędzi sylwestrową noc na jachcie Kulczyka!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail