DRAMAT Michała Figurskiego! Nie wiadomo kiedy zacznie chodzić

2016-03-05 3:00

To jest prawdziwy życiowy dramat. Michał Figurski (43 l.) we wrześniu doznał wylewu i do dziś nie stanął na nogi. Codziennie ćwiczy i wierzy, że w końcu wróci do dawnej sprawności. W ciężkich chwilach wspiera go ukochana, Jagna (27 l.).

Życie Michała Figurskiego wywróciło się do góry nogami. Pół roku temu znany dziennikarz w ciężkim stanie trafił do szpitala. Okazało się, że miał wylew. Natychmiast przeszedł skomplikowaną operację, po której wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej.

Dziś Michał cieszy się, że w ogóle przeżył. Ale wciąż nie wie, co go czeka oraz kiedy, i czy w ogóle wróci do dawnej sprawności. - Cały czas nic nie wiem. Cały czas nikt nie jest w stanie powiedzieć mi, kiedy wyjdę ze szpitala, ile jeszcze tu będę. To bardzo długi proces. Lekarze nie potrafią udzielić mi odpowiedzi na te pytania. Cały czas trwa rehabilitacja. Ja naprawdę jeszcze nic nie wiem - mówi Figurski w rozmowie z "Super Expressem".

Na szczęście nie jest sam. Figurski może liczyć na wsparcie ukochanej - Jagny Błażejewskiej, prezenterki telewizyjnej i blogerki.

- Ona przeszła największe piekło, ponieważ była przy mnie, kiedy to wszystko się stało. To ona dzwoniła po pogotowie i razem z moją siostrą siedziała pod salą operacyjną. Czekała na mnie. To ona pierwsza dostała sygnał, że jest ze mną naprawdę bardzo źle, i że mogę tego nie przeżyć. To ona walczyła o to, aby wykonano mi jak najszybciej tę operację. Walczyła, aby zapewnić mi jak najlepsze warunki po operacji. To jest człowiek, który uratował mi życie. Jest moim aniołem stróżem codziennym. Ma w sobie taką niebywałą siłę, która jest wściekła, kiedy mam moment załamania i odpuszczam z taką codzienną walką. Kopie mnie w tyłek i na tych kopach wypuszcza mnie w dalszą drogę, dalszą walkę - mówi o swojej dziewczynie Michał.

Zobacz: Figurski o programie "Roast Kuby Wojewódzkiego" i chamskich żartach z jego choroby

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki