Fronczewski: Zdradzał żonę z Pacułą!

2015-10-14 4:00

Piotr Fronczewski (69 l.), aktor uchodzący za idealnego męża, właśnie wyznał światu, że zdradzał swoją żonę Ewę. Dla romansu z seksbombą lat 80. Joanną Pacułą (58 l.) był gotów zostawić małżonkę i dwójkę małych dzieci! Jak sam przyznaje, stracił wtedy zupełnie rozum dla ślicznej koleżanki z planu.

Joanna i Piotr poznali się na planie hitowego serialu "07 zgłoś się". Ich romans przerodził się niemal w związek, kiedy to Pacuła otrzymała angaż w Teatrze Dramatycznym, którego Fronczewski był gwiazdą. Było to na przełomie lat 70. i 80...

"To było po narodzinach naszej drugiej córki Magdy. Żyliśmy sobie normalnie. Domowe obiady, spacery, weekendowe wyprawy do Powsina. Fiat 126p z wózkiem na dachu. Kąpanie córek, które było moją domeną - sprawnie sobie z tym radziłem, więc wpisano to w mój zakres obowiązków domowych. Bardzo to wszystko lubiłem. To był naprawdę fajny czas" - opowiada aktor w książce "Ja, Fronczewski". Był wtedy 7 lat po ślubie z Ewą. "Stało się. Wydarzyło się zło. Tyle. A jak do tego doszło? Czy to ważne? Bardzo dużo wtedy pracowałem. Tyrałem właściwie. Od świtu do późnej nocy. Kołowrót. Kierat. Do tego dom z dwójką małych dzieci, więc brak snu. W pewnym momencie miałem ochotę od tego wszystkiego uciec. Wyrwać się. Dokądkolwiek. I tak się jakoś stało..." - dodaje.

Śliczna aktorka do tego stopnia zawróciła mu w głowie, że był gotów zniszczyć wszystko, co zbudował.

"W pewnym momencie postanowiłem wszystko żonie powiedzieć, rozstać się, dogadać kwestię opieki nad córkami, usankcjonować tę całą sytuację. Ja biorę jedną dziewczynkę, ty drugą. No dziękujemy sobie po prostu... Pojechaliśmy z żoną gdzieś pod miasto. Powiedziałem Ewie o wszystkim. Szczątki uczciwości nie pozwalały mi dłużej tkwić w tym gigantycznym oszustwie. Trwanie w kłamstwie było ponad moje siły. Musiałem to powiedzieć, również po to, by całkowicie egoistycznie sobie ulżyć. Zrzucić ten ciężar z barków. Była zdruzgotana. Kompletnie sparaliżowana tą wiadomością. Zdemolowana psychicznie. Nie odezwała się chyba nawet słowem. Płakała. To był dla niej wstrząs" - wspomina wielki aktor.

Ewa na szczęście wybaczyła Fronczewskiemu romans, a porzucona i zawiedziona Pacuła wyjechała do Paryża, potem do USA, gdzie mieszka do dziś.

Zobacz także: Wielki przebój Piotra Fronczewskiego w wersji disco polo!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki