Na początku roku zmarła żona aktora, Magdalena Gotowiecka (?45 l.), zostawiając dwójkę dzieci - Jacka i Magdę. Teraz Borkowski robi wszystko, aby dzieci jak najmniej odczuły stratę mamy. Niestety ich spokój zburzyła rodzina zmarłej. Siostra i matka wystąpiły do sądu o ustanowienie opieki nad dziećmi, twierdząc, że Borkowski uniemożliwia im kontakty z nimi. Pan Jacek boi się jednak, że na tym może się nie skończyć.
Machina sądowa ruszyła. Pierwsza rozprawa odbędzie się najprawdopodobniej jesienią. Aktor zapewnia, że cierpliwie czeka na to, co się wydarzy. - Sądzę, że uderzy to we mnie we wrześniu, ale zapewniam, że dostosuję się do wyroku sądu, jeśli ten uzna, że te kobiety potrafią zająć się moimi dziećmi i są wartościowymi ludźmi - zapewnia, ale wytyka siostrze zmarłej żony, że jest bezdzietna, a teściowej, że nie zna dobrze wnuków. - Jedna nie ma dzieci i mieszka w Londynie, druga sporadycznie widywała się z Jackiem i Madzią podczas naszych wizyt w okolicach Szprotawy, a kiedyś sama powierzyła wychowanie swoich córek babci - podsumowuje.
Zobacz: Nowa ukochana Mikołaja Krawczyka ma świetny kontakt z Anetą Zając