Wideo
Pogoda
Quizy
Gdy Magda Mołek zapytała, czy aktorka tęskni za czasami serialu "Kasia i Tomek" ta odpowiedziała bez skrępowania. - Gdy byłam szczęśliwie bezdzietna? Oj tak, oj tak, oj tak. Nie gloryfikuję macierzyństwa, wręcz przeciwnie. Uważam, że oprócz naszego instynktu, który skazuje nas chemiczne procesy, powodujące, że musimy posiadać potomstwo, bardzo wielu ludzi dokłada się do światowego spisku, żeby mówić jak jest cudownie, różowo i niebiesko. Mój partner uważa, że to po to, by ci, którzy nie mają dzieci, też mieli dzieci i tak samo przesrane - powiedziała otwarcie Brodzik. Joanna wyznała, że urodzenie bliźniaków wcześniaków wiązało się z wieloma nieprzespanymi nocami, koklami. Jej synkowie mieli też astmę wczesnodziecięcą.
- Przepłakałam dużo nocy, ale bez tego by się nie dało być prawdziwą mamą. Jeżeli ktoś tego nie przeżył, to tak naprawdę nie zna swojego dziecka ani siebie w tej nowej roli. Jak patrzę na chłopaków teraz pyskujących, to myślę sobie, że ta każda łza i każdy moment, kiedy myślałam, że zabiję mojego starego, że po prostu nie wytrzymam z nim ani sekundy dłużej, ona się opłaca - mówiła wzruszona.
Gdy Magda Mołek wyznała, że wielokrotnie chciała spakować torebkę i wyjść z domu, ale nie zrobiła tego, Brodzik odpowiedziała, że ona się nie zawahała.
- Ja wyszłam. Zdarzyło mi się parę takich sytuacji, w których rzeczywiście jedynym wyjściem było na chwilę wypisanie się z sytuacji - powiedziała szczerze.
Zobacz: Superniania o Małych gigantach: Zabawa na całego, szkoda, że kosztem dzieci
Podcasty
Playlisty tematyczne
