Kalina Jędrusik. Prawdziwa seksbomba PRL-u!

2013-07-16 12:20

Mężczyźni się w nich kochali, kobiety nienawidziły, ale pilnie kopiowały stroje, fryzury. Seksbomby PRL-u, choć żyły w siermiężnych czasach, rozpalały wyobraźnię. Numerem jeden była Kalina Jędrusik. Miała co pokazać i wiedziała, jak to robić. Nie tylko w filmach "Lekarstwo na miłość" czy "Ziemia obiecana", gdy grała wyuzdaną Zuckerową.

"Pierwsza polska seksbomba!" - opowiadała o niej Agnieszka Osiecka (+61 l.). "Mieliśmy seksbombę Kalinę Jędrusik" - wtórował Jeremi Przybora (+89 l.). Fascynowała mężczyzn i kobiety.

- Czy była piękna? Kwestia gustu - mówi nam jedna z aktorek i dodaje, że matka kazała jej wychodzić z pokoju, gdy Jędrusik "leciała" w telewizji.

>>> Barbara Krafftówna: wszyscy objadali Kalinę Jędrusik

Barbara Krafftówna (85 l.): - Umiała sprzedawać, co dostała od Boga, nawet niedoskonałości - mówi "Super Expressowi" i dodaje: - Nie miała pięknych nóg, ale tak siadała, takie szpilki zakładała, że wyglądało, jakby miała najpiękniejsze nogi świata. Nosiła głębokie dekolty, po same brodawki, uważała, że ją... wyszczuplają.

Lubiła się podobać, tworzyła erotyczną aurę wokół siebie.

- Małych panków lubiła... Opowiadała mi, że jednego z tych swoich amantów poderwała na pumpernikiel. Poprzekładała go różnymi dziwnościami. I tak opowiadała o tym, opowiadała, a erotyka fruwała w powietrzu... - snuje swą opowieść Krystyna Sienkiewicz (78 l.). - I jak mówiła "ku...", to było takie słodkie, w takiej słodkiej wacie, jakby cukiernik dmuchnął pianką na ptysia - dodała.

Kalina łamała konwenanse, śmiała się z obłudy, próbowała żyć pełną piersią. - Była bezpośrednia. Podobała mi się jej swoboda... - mówi nam Joanna Jędryka (73 l.). Więc może w tym pół tajemnicy, że tak rozpalała Polaków zmysły.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki