Michalczewski żąda 22 mln!

2013-10-07 18:00

Dariusz Tiger Michalczewski wciąż walczy o odzyskanie pieniędzy. Kilka dni temu sąd orzekł, że firma FoodCare ma zapłacić mu ok. 10 mln zł. Wyrok nie jest prawomocny. Teraz w Sądzie Okręgowym w Krakowie Michalczewski złożył kolejny pozew na kwotę 22 mln zł!

- Tydzień temu Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok nakazujący firmie
FoodCare zapłatę zaległego mi wynagrodzenia z okresu trwania między nami
umowy w wysokości prawie 10 milionów zł. Wyrok ten otworzył mi drogę do
złożenia kolejnego pozwu na kwotę ponad 22 milionów zł za bezprawne
korzystanie z oznaczenia Tiger przez FoodCare po rozwiązaniu umowy
licencyjnej - tłumaczy Dariusz Michalczewski.
Sprawa swój początek ma w 2003 roku, kiedy to Dariusz Michalczewski zgodził
się, aby FoodCEare produkowała napoje energetyczne z nazwą Tiger. Za to
miała odprowadzać pieniądze m.in. na fundację boksera "Równe szanse". Ale w
2010 roku przestała płacić, choć napój wciąż sprzedawała.
Bokser poszedł więc do sądu. - Jestem do tego procesu przygotowany także pod
kątem dowodowym. Jestem przekonany, że sąd po raz kolejny uzna moje racje i
FoodCare ponownie poniesie konsekwencje prawne i finansowe swoich działań -
mówi Dariusz Tiger Michalczewski.
Firam FoodCare w przysłanym do "Super Expressu" we wrześniu oświadczeniu
informowała, że rozważa odwołanie się od wyroku. "Na powstanie tego produktu
FoodCare przeznaczył wielomilionowe nakłady, lata pracy doświadczenia i
energii. Jako pomysłodawca i twórca tego napoju energetycznego FoodCare
nieziennie oczekuje pozytywnych dla firmy rozstrzygnięć" - czytamy w
oświadczeniu.

- Tydzień temu Sąd Okręgowy w Krakowie wydał wyrok nakazujący firmie FoodCare zapłatę zaległego mi wynagrodzenia z okresu trwania między nami umowy w wysokości prawie 10 milionów zł. Wyrok ten otworzył mi drogę dozłożenia kolejnego pozwu na kwotę ponad 22 milionów zł za bezprawnekorzystanie z oznaczenia Tiger przez FoodCare po rozwiązaniu umowy licencyjnej -  tłumaczy Dariusz Michalczewski.

Zobacz: Dariusz Michalczewski został aktorem!

Sprawa swój początek ma w 2003 roku, kiedy to Dariusz Michalczewski zgodził się, aby FoodCare produkowała napoje energetyczne z nazwą Tiger. Za to miała odprowadzać pieniądze m.in. na fundację boksera "Równe szanse".

Ale w 2010 roku przestała płacić, choć napój wciąż sprzedawała. Bokser poszedł więc do sądu.

Przeczytaj też: Michalczewski przewiduje, że Masternak będzie gwiazdą

- Jestem do tego procesu przygotowany także pod kątem dowodowym. Jestem przekonany, że sąd po raz kolejny uzna moje racje i FoodCare ponownie poniesie konsekwencje prawne i finansowe swoich działań - mówi Dariusz Tiger Michalczewski.

Firma FoodCare w przysłanym do "Super Expressu" we wrześniu oświadczeniu informowała, że rozważa odwołanie się od wyroku.

"Na powstanie tego produktu FoodCare przeznaczył wielomilionowe nakłady, lata pracy doświadczenia i energii. Jako pomysłodawca i twórca tego napoju energetycznego Food Care niezmiennie oczekuje pozytywnych dla firmy rozstrzygnięć" - czytamy w oświadczeniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki