Zenek i jego zespół cały czas koncertuje. I to nie tylko w Polsce. Jego muzyka dotarła pod niemieckie, a nawet amerykańskie strzechy. W ostatni weekend artysta bawił za oceanem. Śpiewał w Chicago, w New Jersey i w Nowym Jorku. Czekały tam na niego rzesze wielbicieli, którzy szaleli na parkiecie do największych przebojów Akcentu, takich jak: "Oczy zielone", "Moja gwiazda" czy "Siwy koniu".
Mało brakowało, a nie doszłoby do występów. Artysta pod koniec listopada występował w Niemczech i w drodze do Bielefeld, w Düsseldorfie, został bezczelnie okradziony.
- W czasie koncertów okradziono nas. Zginęła saszetka z pokaźną sumą pieniędzy oraz paszportami członków zespołu - żalił się Martyniuk w rozmowie z naszą korespondentką z USA.
Zobacz też: 25-lecie zespołu Akcent! Zenon Martyniuk będzie świętował jubileusz
Muzycy pieniądze odżałowali. Najbardziej zdenerwował ich brak paszportów, bez nich nie mogliby polecieć do USA. Na szczęście się znalazły.
- Jednak niemieccy złodzieje okazali się na tyle uczciwi, że podrzucili nam saszetkę z paszportami - odetchnął z ulgą lider zespołu Akcent.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail