Nina Andrycz wyrzuciła nazwisko męża z grobu. Aktorka spocznie na Starych Powązkach

2014-02-04 3:10

Wielka dama polskich scen Nina Andrycz (+102 l.) miała kilka życzeń związanych z pochówkiem. Wszystkie zostaną spełnione. Jednym z nich było to, aby na płycie nagrobnej widniało tylko jedno nazwisko: Andrycz. Była żona PRL-owskiego premiera Józefa Cyrankiewicza (+78 l.) spocznie więc samotnie w grobie na Starych Powązkach.

Andrycz jeszcze za życia pragnęła spocząć obok wielkiego aktora Gustawa Holoubka (+85 l.). Spełnienie tego życzenia nie było łatwe, poszukiwania miejsca na grób na tak sławnej nekropolii trwały rok. Udało się, pomnik stanął, lecz prace nad nim nie zostały skończone. Jak ustalił "Super Express", stojący już nagrobek będzie przerobiony zgodnie z wolą zmarłej aktorki. Okazało się, że na płycie zażyczyła sobie tylko jednego nazwiska - swojego. Artystka, po poślubieniu w 1947 roku premiera Józefa Cyrankiewicza (+78 l.), nosiła podwójne nazwisko Andrycz-Cyrankiewicz i do końca takie miała wpisane w dowodzie.

Przeczytaj też: Nina Andrycz zmarła w łóżku Owsiaka. W testamencie zapisała mu 100 000 zł!

Napis będzie prosty, o treści: "Nina Andrycz, królowa sceny Teatru Polskiego". Poniżej ma być data urodzenia, ta prawidłowa - 1912 rok, skrywana przez aktorkę od czasów II wojny, i data śmierci - 2014 rok. Obok fotografia z czasów młodości w kolorze sepii.

Sam Cyrankiewicz pochowany jest nieco dalej, na Cmentarzu Wojskowym. Para rozstała się po ponad 20 latach małżeństwa. To on poprosił Ninę o rozwód, a ona się zgodziła. Polityk ożenił się po raz trzeci z dr Krystyną Tempską (+89 l.) i to z nią został pochowany. Nina nigdy nie wyszła już za mąż. Przeżyła męża o 25 lat.

Pogrzeb wielkiej aktorki, która odeszła w piątek, 31 stycznia, zaplanowano na poniedziałek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki