Oscary 2014 rozdane. Hollywood znów nagrodziło najlepszych twórców filmowych

2014-03-03 21:17

Świat czekał na tę noc cały rok. W Hollywood rozdane zostały Oscary - najbardziej cenione nagrody dla twórców filmowych. Jak zwykle była efektowna gala, piękne kreacje i emocje przy rozdawaniu złotych statuetek. Nie zabrakło też zabawnych wpadek i żartów.

Tegoroczne rozdanie Oscarów było pełne niespodzianek. Decyzje jurorów mogły zaskoczyć! Na przykład głośny "Wilk z Wall Street" z Leonardo DiCaprio (40 l.) w roli głównej nie zdobył żadnej statuetki!

Najlepszym filmem okazał się mniej znany poza USA "Zniewolony" Steve'a McQueena (45 l.), opowiadający o czasach niewolnictwa.

Wybór najlepszego aktora nie był w tym roku trudny. Statuetkę zdobył Matthew McConaughey (45 l.), który do wybitnej roli chorego na AIDS w "Witaj w klubie" drastycznie schudł i zmienił się nie do poznania. Najlepszą aktorką okazała się Cate Blanchett (45 l.), grająca głowną rolę w "Blue Jasmine.

Zobacz też: OSCARY 2014: Zobacz kreacje z czerwonego dywanu - GALERIA

Poważnym emocjom towarzyszyły zabawne chwile. Wpadkę zaliczyła Jennifer Lawrence - tak samo jak podczas ubiegłorocznej gali wywróciła się, paradując w niewygodnej sukni. Prezenterka Giuliana Rancic (39 l.) zmagała się z rozprutym suwakiem w kreacji. By rozładować stres gwiazd, prowadząca imprezę Ellen DeGeneres (56 l.) zamówiła... pizzę na widownię! Zajadały się nią ze smakiem nawet największe osobistości Hollywood.

Karolina Korwin Piotrowska (43 l.), dziennikarka:

- Niektóre wybory Akademii były zaskakujące, inne mniej. Do tej pierwszej grupy można zaliczyć przyznanie Oscara dla najlepszego aktora Matthew McConaugheyowi (45 l.). Ten aktor do niedawna był symbolem obciachu, dziś błyszczy na ekranie i zaczął starannie wybierać scenariusze. Najlepszą aktorką została Cate Blanchett (45 l.), grająca w "Blue Jasmine" Woody'ego Allena (79 l.), i to w ogóle mnie nie zaskakuje. Taki wybór Akademii obstawiali wszyscy bukmacherzy. Blanchett zagrała u Allena rolę życia. Statuetka za najlepszy film - "Zniewolony", reżyseria Steve'a McQueena (45 l.) - to też dobra decyzja jurorów. McQueen opowiedział trudną i bolesną dla Ameryki historię w sposób niebanalny i ciekawy. Reżyser jest w tym momencie w pierwszej lidze Hollywoodu i czego się tylko nie dotknie, zamienia w złoto.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki