Pogrzeb Lidii Korsakówny: Bóg powołał ją na swoją scenę

2013-08-13 4:15

Na Wojskowych Powązkach rodzina, przyjaciele, koledzy po fachu pożegnali wczoraj Lidię Korsakównę (†79 l.). Aktorkę najbardziej znaną z roli Hanki Ruczajówny z "Przygody na Mariensztacie". Spoczęła w grobie koło męża Kazimierza Brusikiewicza (†63 l.). Pani Lidia zmarła 6 sierpnia w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.

Warszawskie Powązki. Było sporo przed godz. 12, kiedy pierwsi żałobnicy zaczęli zbierać się przed Domem Przedpogrzebowym. W samo południe rozpoczęła się msza święta. Ciemnobrązowa trumna z ciałem aktorki tonęła w kwiatach. - Bóg powołał ją do swojej trupy teatralnej, na swoją scenę - mówił ks. Włodzimierz Kwieciński celebrujący mszę.

>>> Lidia Korsakówna wspominała: Chciałam być gwiazdą, ale się jąkałam

Wśród przybyłych było wielu kolegów aktorów, m.in. Zofia Czerwińska (80 l.), Ignacy Gogolewski (82 l.)... Obecna była także prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (61 l.).

Niestety, nie mogła przybyć jedyna córka aktorki, Lucyna, która mieszka w Ameryce. Odczytano więc jej list. "W moim sercu będziesz żyła do ostatniego tchnienia" - napisała córka aktorki.

A potem kondukt przeszedł alejkami na miejsce ostatniego spoczynku. Aktorka została pochowana w grobie męża, aktora Kazimierza Brusikiewicza, który odszedł 24 lata temu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają