Były mąż Edyty Górniak (45 l.) kilka dni temu usłyszał wyrok za zabicie przechodzącej po pasach kobiety. Muzyk został skazany na 6 lat pozbawienia wolności, czyli o rok mniej, niż chciał sąd pierwszej instancji w ubiegłym roku. Niski wyrok oburzył przede wszystkim męża ofiary.
- Uważam, że wyrok jest niesprawiedliwy, a najbardziej boli mnie to, że został zmieniony wyrok z dożywotniego zakazu jazdy samochodem na 10 lat. Uważam, że ten człowiek nigdy nie powinien usiąść za kierownicę samochodu - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" pan Tadeusz. Rozgoryczona decyzją sądu jest także babcia muzyka, do tej pory stojąca za nim murem.
- Ja się nie zgadzam z tym wyrokiem, ja takich to bym wzięła do ciężkich robót w kamieniołomach - mówi nam.
Trudno jej także uwierzyć w to, że jej wnuk tak się zmienił.
- Jak był młodszy, to byłoby nawet nie do pomyślenia. W życiu bym nie pomyślała, że on będzie coś takiego brał. on nawet alkoholu nie pił - opowiada nam.
Jej zdaniem wpływ na to, że Darek bardzo się zmienił miało rozstanie z Edytą.
- On był w niej bardzo zakochany. Po rozstaniu przeszedł załamanie, okropnie schudł jak ona odeszła od niego i potem zaczęły się problemy - dodaje pani Zofia.
Dariusz K. do więzienia trafi za około dwa miesiące, bo tyle czasu będą trwać formalności sądowe. Teraz cieszy się wolnością.