Na pierwszy rzut oka trudno zauważyć, że to naprawdę Dawid Podsiadło. Na szczęście graficy, którzy tak zadbali o to, żeby Dawid wyglądał jak z obrazka, pamiętali o dużym podpisie pod zdjęciem. Na wszelki wypadek, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, kto na nim jest.
A tych może być sporo. Podsiadło sprzed retuszu nie ma tak lśniącej i gładkiej skóry. Duży garbaty nos też jakby mu się zmniejszył i wyprostował... Całe szczęście, że kolor oczu pasował do loga.
No ale jakby wyglądała okładka bez pomocy grafików na półce wśród wyretuszowanych pięknych gwiazd? Mizernie!
Zobacz: Szlachetna paczka Roberta i Anny Lewandowskich [ZDJĘCIA]
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail