Richardson i Zamachowski uciekli z Warszawy. Tej miłości nic nie zabije

2013-08-17 10:28

Ach, jak oni się kochają! Monika Richardson (41 l.) i Zbigniew Zamachowski (52 l.) świata poza sobą nie widzą. I nieważne, czy gromadzą się nad nimi czarne chmury, czy świeci słońce, oni są nierozłączni i zawsze mogą na siebie liczyć.

Monika i Zbyszek nie są w naszym show-biznesie parą zbyt lubianą. Wiele plotkuje się na ich temat. W pracy również mają niewesoło. Nieznana jest przyszłość Zamachowskiego w "Pytaniu na śniadanie", gdzie pomaga ukochanej prowadzić program. Mówi się, że po wakacjach zniknie z ekranu, bo męczy go ta cała sytuacja.

>>> Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski wezmą ślub w Polsce!

Ale oni jakby na przekór wszystkiemu pokazują, że tej miłości nie da się zniszczyć. W jeden z ostatnich gorących weekendów para postanowiła uciec ze stolicy i wyciszyć się nad morzem. Pretekstem do tego był służbowy wyjazd Zbyszka. Razem z Teatrem Syrena występował na 20-leciu hotelu Bryza w Juracie.

- Spektakl trwał tylko godzinę, a pani Monika i pan Zbyszek byli u nas dwie doby, więc mieli czas na odpoczynek - mówi osoba z obsługi hotelu. - Mieli standardowy dwuosobowy pokój. Korzystali również z balijskich masaży, w których się specjalizujemy - dodaje nasz rozmówca.

Zakochani spędzali długie godziny nad polskim morzem, wdychając zbawienny dla zdrowia jod. A kiedy słońce doskwierało kochankom, skrywali się w cieniu lasu. Później wrócili do Warszawy wzmocnieni swoją miłością i bałtyckim świeżym powietrzem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki