Roman Kłosowski: Pokonałem raka

2015-09-04 4:00

Ile chorób może spaść na jednego człowieka. Dużo za dużo. Roman Kłosowski (86 l.) wie o tym najlepiej. Walczył już z utratą wzroku i - jak się okazuje - walczył też z rakiem, który zaatakował jego jelito. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Nowotwór skutecznie został pokonany. - Nie mam żadnych przerzutów - mówi z radością aktor w rozmowie z "Super Expressem".

O tym, że pan Roman od lat ma problemy ze wzrokiem, wiedzą wszyscy. Kłosowski o utracie wzroku opowiadał w wielu wywiadach, jak również o tym, że przeszedł operację laserową, która nie dała żadnych efektów. Okazuje się, że słynny Maliniak z "Czterdziestolatka" miał na swoim koncie zdrowotnym poważniejszą chorobę, o której jak dotąd nikomu nie mówił. Nie chciał zapeszać. Bał się przerzutów jak ognia. Ale teraz, gdy już wie, że przerzuty mu nie grożą, nie ma oporów, by opowiadać o nowotworze jelita grubego.

- Miałem raka jelita grubego - mówi szczerze pan Roman w rozmowie z "Super Expressem". Choć to bardzo poważna odmiana nowotworu, lekarze szybko zaczęli leczenie i aktor wrócił do zdrowia. I do dnia dzisiejszego nie wykryto u niego żadnych przerzutów.

- Na szczęście udało mi się pokonać chorobę - cieszy się.

Aktor doskonale wie, jak rak potrafi wykańczać człowieka. Widział, jak cierpiała jego ukochana żona Krystyna (?83 l.), która również zachorowała na raka i która zmarła dwa lata temu.

- Jej niestety nie udało się wygrać z chorobą - mówi ze smutkiem w głosie Kłosowski. I choć od śmierci żony aktora minęły dwa lata, on cały czas tęskni za ukochaną.

Zobacz: Przyjaciółka Romana Kłosowskiego apeluje: Nie oddawajcie go do domu starców

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki