ZOBACZ Ślub Joanny Liszowskiej i Oli Serneke - jaki był, ile kosztował, kto przyjechał - ZDJĘCIA

2010-07-26 6:00

Niebo nad Bydgoszczą płakało, gdy w sobotnie popołudnie muzykanci grali Joannie Liszowskiej (32 l.) marsza weselnego. Seksowna aktorka, w której kochało się wielu Polaków, poślubiła w zabytkowym kościele św. Marcina i Mikołaja pochodzącego ze Szwecji biznesmena, Olę Serneke (39 l.).

Na ślubie pojawili się przyjaciele Liszowskiej: Michał Piróg, Piotr Zelt, Katarzyna Skrzynecka z mężem Marcinem Łopuckim i dziećmi - Dawidem i Pauliną. Nie zabrakło też Katarzyny Zielińskiej z narzeczonym, przyjaciółki Liszowskiej.

Ceremonia ślubna kosztowała 150 tysięcy złotych, dlatego było na co popatrzeć.

Asi do zamążpójścia bardzo się spieszyło. Razem z narzeczonym zajechała pod bydgoską farę czarnym jak smoła ferrari kilka minut po godz. 15. Niestety, w kościele trwała inna ceremonia ślubna. Dlatego aktorka i biznesmen z rykiem silnika pojechali zrobić rundkę po mieście. Za nimi ruszyli goście ze Szwecji. I to była prawdziwa gratka dla fanów sportowych samochodów. Czego tam nie widzieliśmy - porsche, maserati, lamborghini i kilka zabytkowych limuzyn. Parę minut później wszyscy znów stanęli pod kościołem.

W końcu o 15.45 Asia wysiadła z samochodu. Przez tłumek zebranych gapiów przeszedł szmer: "ooooch!" - w białej jedwabnej sukni ozdobionej tiulowymi falbankami aktorka wyglądało olśniewająco. A i wybranek gwiazdy był niczego sobie - założył elegancki czarny frak.

W kościelnych ławach czekała na nich rodzina oraz przyjaciele, którzy przyjechali z całej Polski oraz z rodzinnego kraju Oli, ze Szwecji. Katedra wypełniona była po brzegi.

Po przysiędze, którą Asia i Ole złożyli w języku angielskim, po włożeniu obrączek i pierwszym małżeńskim pocałunku młoda para szybko wskoczyła do superszybkiego ferrari i udała się na weselisko do Hotelu Pałac w Myślęcinku.

A i my tam byliśmy, miód i wino piliśmy. Do białego rana.

Młodej parze życzymy szczęścia!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki