Starak szuka wolontariuszy z wyższym wykształceniem do 9-godzinnej pracy

2017-02-10 13:39

Fundacja Rodziny Staraków, założona przez ojczyma męża Agnieszki Szulim, poszukuje wolontariuszy do 9-godzinnej pracy przez 6 dni w tygodniu. Wymagania? Wyższe wykształcenie, biegła znajomość języka włoskiego i angielskiego, doświadczenie na stanowisku koordynatora projektu. Co można dostać w zamian? "Zdobycie doświadczenia i możliwość rozwoju osobistego". Internauci oburzeni!

Założona przez seniora rodu Fundacja Rodziny Staraków w swoich celach statutowych ma wpisane "wspieranie zdolnych młodych ludzi". Znajdziemy tam również zapis o finansowaniu stypendiów i inicjatyw dla młodzieży. Jak wygląda to w praktyce? Na portalu ngo.pl pojawiło się ogłoszenie wystawione przez Fundację Rodziny Staraków, która poszukuje wolontariusza do współpracy podczas corocznego Biennale w Wenecji 2017, na którym zorganizuje wystawę Ryszarda Winiarskiego. Jakie wymagania musi spełnić wolontariusz? Otóż musi być to osoba z wyższym wykształceniem, świetnie władająca językiem angielskim i włoskim, posiadająca doświadczenie w pracy na stanowisku koordynatora projektu o zasięgu regionalnym lub międzynarodowym, osoba, która ma świetną znajomość zjawisk współczesnej kultury, jest odpowiedzialna, komunikatywna, systematyczna, obowiązkowa i dyspozycyjna. Z jakimi warunkami "pracy" musi liczyć się wolontariusz? Współpraca będzie trwała 8 miesięcy. Pobyt we Włoszech, bilety lotnicze oraz dieta będą zapewnione przez Fundację. W zamian oczekuje się 9-godzinnego dnia pracy sześć razy w tygodniu. Niestety nie ma mowy o wynagrodzeniu. Fundacja Rodziny Staraków w zamian za 8-miesięczny wolontariat oferuje m.in. "zdobycie doświadczenia w zakresie promocji wydarzenia kulturalnego/wystawy" oraz "możliwość osobistego rozwoju".

Taka oferta przygotowana przez Fundację założoną przez ojczyma męża Agnieszki Szulim oburzyła internautów. Do ogłoszenia krytycznie odniosła się również Fundacja Rokoko, która skomentowała sprawę w następujący sposób:

- Jesteśmy oburzeni propozycją "wolontariatu", jaką zamieściło biuro Fundacji Rodziny Staraków" - napisała Fundacja Rokoko. "Wolontariat to szlachetna działalność oparta na jasnych zasadach i wspieraniu działań społecznych, w tym kulturalnych. Wszelkie działania, które przekraczają delikatną granicę dobroczynności i dobrowolności, szybko okazują się nadużyciem, a nawet wyzyskiem. Niszczą zaufanie do wolontariatu oraz do działalności organizacji pozarządowych" - podkreśla Rokoko i dodaje: "Biorąc pod uwagę prowadzenie przez NGO działalności szczególnego zaufania społecznego, oferowanie wolontariatu, który swoimi wymaganiami, zakresem zadań i odpowiedzialności wykraczającego ponad umowę o pracę (wraz z wliczaniem się do stażu pracy, składkami, wynagrodzeniem na swoje utrzymanie i rozwój), budzi dużą wątpliwość. Jeśli nie prawną, to na pewno etyczną.

Dodajmy, że rodzina Jerzy Starak od początku lat 90-tych XX wieku widnieje na liście najbogatszych Polaków.

ZOBACZ: Film ze ślubu Agnieszki Szulim-Starak i Piotra Woźniaka-Staraka wzrusza do łez! [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki